Jesssuuu,,, jakbym wiedziała, że tak Cię to przerazi, to bym się nie odzywała.
Sorki metko
Mirusiu, ale to bardzo dobrze, że piszecie wszystko, co Wam w związku z tym przychodzi do głowy! moim przerażeniem się nie przejmuj, dam se z nim radę.
Po prostu wyczerpały mi się już pomysły na to, co to może być, rodzinna dała mi zestaw krew_mocz (dość dużo tam tego bylo zlecone) i wszystko oprócz tarczycy jest w idealnej normie. (a z tarczycy wyszła mi idealna niedoczynność, więc biorę tabletki i niedługo pewnie też będzie ok). (no i te nerki przebadane i usg podrobów, i ginekolog)
ostatnio już rozłożyła ręce, ale za dwa tygodnie znowu u niej będę
przynajmniej mam trochę namiarów na jakieś następne kroki i będziemy nad nimi debatować.
póki co siadam do oglądania Waszych linków, poczytam trochę, dokształcę się
i będę działać dalej!
no myślę, ze metka chyba chce się pozbyć obrzęku, wiec powinna powoli odhaczać wszelakie podejrzenia i tropy
dokładnie i w 100% TAK
ja to jestem z tego gatunku, co to woli wiedzieć na czym stoi, a nie zamykać oczy i udawać, że czegoś nie ma (szczególnie jak zostaje 1 para butów...
) (a że się przy tym trochę poprzerażam, to już trudno, zaliczę to do skutków ubocznych
)