Kraje muzulmańskie są bradzo różnorodne, wiele z nich może poszczycić sie bogatą historią i kulturą- Turcja, Persja, Irak, Syria...
Ja wolę zieleń, piasek i skały mnie zbytnio nie pociągają, jednak jest w nich jakies pierwotne piękno, nie dziwię się, że Ci się podobają Latku!
Ale do krajów "naftowych" jakos nie jestem zbytnio przekonana.... Mam wrażenie, że tylko kasa się tam liczy, a ta przychodzi łatwo, zbyt łatwo...
Znajomi kiedys wynajmowali mieszkanie od kobiety, która wyszła za mąz za Araba z Kataru. Czasami musieli do własicicielki zadzwonic, więc prosili mnie o pomoc na wypadek, gdyby telefon odebrał ktos inny (oczywiście chodziło o rozmowe po angielsku, nie arabsku
).
Z ich opowieści o wylaniał sie równiez obraz "raju". Średni czas pracy tygodniowo- 4 godziny
, sredni wiek emerytalny- 35 lat
, wszyscy, również niepracujacy (a tych jest wiekszosć), od rzadu dostaja pieniadze. Bo ich na to stać, bo maja ropę. Rzeczywiscie, dowdzwonienie się do firmy, w ktorej pracowała ta pani, graniczyło z cudem, chyba co chwila mieli przerwy sniadaniowe i trzeba było próbowac o różnych porach
Bywały dni, że nikt nie odbierał i wtedy próbowalismy łapać pania w domu, co było bardziej kłopotliwe, bo numer często przeskakiwał i odbierał ktoś inny, w innym mieście
Kiedy wlascicielka przyjeżdżała do Polski, zostawiała kluczyki w samochodzie, brame na posesje otwartą, drzwi od mieszkania też... bo tam nikt nie kradnie, więc sie odzwyczaila od polskiej rzeczywistości.
Niestety, nie jest to raj dla siły roboczej, ktorej sie tam nic nie należy
I podobnie jest, niestety, i w Emiratach i w Arabii Saudyjskiej. Zagranicznym służącym często odbiera sie paszport, a skarga może się skończyć więzieniem lub karą śmierci, bo "pan' oskarży taka bidulę czy biedaka o jakies niemoralne zachowanie. Ten aspekt tamtejszej rzeczywistości mnie odrzuca.... Taki rodzaj dobrobytu nie wznosi ludzi, ale ich demoralizuje.
I to było widać po synach tej pani z Kataru. Bo jak przyjechali do Polski studiować, to wcale po sobie nie sprzatali, ani po swoich psach, a słuzących nie było... Znajomi się w koncu wyprowadzili, bo nie mogli wytrzymać, tak śmierdziało.
W obyczajach muzułmanskich nie podoba mi się też wynikająca z religii dwulicowość- dlaczego zdejmuja abaję w Europie, skoro to strój nakazany religią? Dlaczego do tego z Emiratów, gdzie dozwolona jest prostytucja i uzywki nocą trwa migracja z krain osciennych, bo "Allah spi i nie widzi"? Arab z którym studiowałam, był ateistą, jadł wieprzowinę, chlał wóde i kopcil papierosy jak stary komin, śmiejąć się, że gdyby matka wiedziała, to nie wpusciłaby go do domu. Saudyjskie księżniczki ochoczo korzystają z życia na Zachodzie, by tuż przed slubem przejsc operację przywrócenia błony dziewiczej... Czyli wcale aż tak nie kochają swojej kultury i religii, po prostu się boja być sobą we własnym kraju, więc szaleją za granicą. Ale uchodzi im na sucho, bo sa bogate. Tymczasem biedna służąca z Filipin, zgwałcona przez pracodawcę, zostanie za to skazana na karę śmierci...