Na razie zaopatrzyłam się w spirytus, bo orzechówka do zamiąchania, bo ładne wiśnie dziś pod szpitalem kupiłam i niedrogo, więc może odrobinę wiśnióweczki zrobię. Jutro na grila do koleżanki, mini spotkanie klasowe, tydzień temu było też, ale w lokalu. Za tydzień też takie mini grilowo-klasowe u innej. No nie mam czasu dla siebie, bo na te grila to jeszcze jakiegoś kucha ukręcić trzeba.