SMF - Just Installed!
byłam dziś na filmie z Penelopą Cruz, bo ją lubię,i dlatego, że grała bohaterkę o imieniu Magda,i dlatego, że ona - bohaterka - na raka piersi zachorowałafilm nieprawdziwy, ale ładny pewnie ta nieprawdziwość wynikała z poetyki filmu, a może ja skażona jednak jestem tematem - bo dziwnie mi wyglądało, gdy bohaterka za długo chodziła najpierw w wyliniałej fryzurze, a potem w peruce - mając już fajne krótkie włosy,dziwnie wyglądało, jak silikonową pierś wkładała w kostium przy ludziach na plaży,i dziwnie gdy jej ginekolog i raka jej wykrył i ją leczył chemią i ją potem operował... śpiewając przy tym i dziwnie było, gdy nie leczyli jej gdy była w ciąży, a przecież wiadomo, że możnaa nieprawdziwość tego filmu podkreślała boleśnie prawdziwość innego filmu, który obejrzałam w kompie, dwa dni temu, a grał w nim Javier Bardem - prywatnie mąż Penelopy - i też tam chorował na raka, i też miał dzieci samotnie...tylko, że film z Bardemem był prawdziwy do bólu, a może nawet nadprawdziwy! mimo że czasami ocierał się o nadprzyrodzoność!ech - ale obejrzyjcie oba - tez z Penelopą pod tytułem "Mama" i ten z jej mężem: "Biutiful" a ja do kompletu obejrzę sobie jeszcze kiedyś "Chemię", która opowiada historię innej Magdy...
śpiewanie przed operacją to zupełnie bajkowa fantasmagoria.