Autor Wątek: Fajny film wczoraj widziałam  (Przeczytany 279679 razy)

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1080 dnia: Września 12, 2016, 03:36:12 pm »
Bateria mi padła w tablecie kurka >:( i dopiero w domu doogladam bo narazie jestem w połowie tluczenia dziada. :0ulan:
xhc  :oklaski:   :0ulan: :-*
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline Nastja1989

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 658
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1081 dnia: Września 13, 2016, 07:39:55 am »
No i wczoraj doogladalam...
Bardzo ładny film o swiadomym umieraniu, milosci, przyjazni i wielu innych zyciowych problemach wyborach i szczesciu. Wciaga niesamowicie.
Ja moge polecic "Bezcenny dar" np na YouTube. Film o mlodym mezczyznie ktory wypelnia wole testamentu dziadka. Wykonuje wiele zadan na koncu z kazdego z nich  dostaje nagrode. Jest tez watek raka u dziewczynki ktora poznaje podczas jednego z zadan.
Na poczatku troche denerwujacu ten facet bo to taki imprezujacy majacy gdzies prace  mlodociany. Ale polecam. Film pokazuje jak mozna sie zmienic wchodze w dorosle zycie nie widzac juzmczubka wlasnego nosa.
Carcinoma mammae invasivum piersi prawej trójujemny,
Ki67 - >20%, T2N0M0, G3
4 x AC,8x paclitaxel, 6x cisplatyna
Mastektomia 21.03.2016
Radioterapia -maj-czerwiec 2016
Wrzesień ... kolejne starcie

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1082 dnia: Września 13, 2016, 06:18:21 pm »

Ja moge polecic "Bezcenny dar" np na YouTube...

W myślach Ci czytam ;-) Wczoraj go znalazłam i zapisałam w ulubionych https://www.youtube.com/watch?v=Q1oTF6C7tdA&spfreload=5

A znalazłam przy okazji oglądania https://www.youtube.com/watch?v=63_lwapPTTY
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Nastja1989

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 658
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1083 dnia: Września 13, 2016, 07:11:08 pm »
 ;D zaraz go sobie włączę bo w tv nic nie ma. Dzieki Ancia  :-*
Carcinoma mammae invasivum piersi prawej trójujemny,
Ki67 - >20%, T2N0M0, G3
4 x AC,8x paclitaxel, 6x cisplatyna
Mastektomia 21.03.2016
Radioterapia -maj-czerwiec 2016
Wrzesień ... kolejne starcie

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1084 dnia: Października 04, 2016, 01:33:41 pm »
nie mogę się doczekać:

https://www.youtube.com/watch?v=eJtMpZFVQ2w&feature=share

doczekałam się - widziałam w niedzielę, po warsztatach jeszcze zaliczyłam kino!

mocne, wraz z książką "Beksińscy. Portret podwójny" (nie wiem, jak by było, gdybym jej nie czytała) film zrobił na mnie ogromne wrażenie,
opowieść o niesamowitych ludziach, którzy byli genialni i jednocześnie mocno inni,
inni na granicy choroby/zaburzenia, albo właściwie dalej niż na granicy...

aktorsko - mistrzostwo świata!

mam tylko jedną obawę: nie wiem, czy Ogrodnik nie przesadził w gestykulacji, no ale nigdy nie widziałam Tomka Beksińskiego w ruchu, znałam tylko jego fotki i głos - to Ogrodnik idealnie oddał!

już po książce Magdy Grzebałkowskiej  miałam pełną głowę Beksińskich, teraz jest to jeszcze mocniejsze...




rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1085 dnia: Października 04, 2016, 02:00:40 pm »
Z kina wróciłam około 23.
Wiedziałam, że nie mogę od razu pójść spać, więc włączyłam jakiś odmóżdżacz.
Nie podziałało..

Nie umiem opowiadać o swoich wrażeniach z Ostatniej rodziny.
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1086 dnia: Października 04, 2016, 08:58:22 pm »
... widziałam w niedzielę, po warsztatach jeszcze zaliczyłam kino!

mocne, wraz z książką "Beksińscy. Portret podwójny" (nie wiem, jak by było, gdybym jej nie czytała) film zrobił na mnie ogromne wrażenie,
opowieść o niesamowitych ludziach, którzy byli genialni i jednocześnie mocno inni,
inni na granicy choroby/zaburzenia, albo właściwie dalej niż na granicy...

...już po książce Magdy Grzebałkowskiej  miałam pełną głowę Beksińskich, teraz jest to jeszcze mocniejsze...
[/font][/color][/size]

Przyznaję książka przede mną jeszcze, dlatego mój odbiór jest chyba inny.
Ale za to Starym Beksińskim interesowałam już za jego życia i film zmienił moje wyobrażenie o nim.
Niesamowity człowiek i jego rodzina też, ale czy mocno inny/inni?
Według mojego odbioru, raczej nie.
Dla mnie opowieść o pięknej, kochającej się i troszczącej się o siebie rodzinie.

Film niesamowity, piękny, dający moc przemyśleń, zapadł mocno w moją mózgownicę.

Dzisiaj słuchałam wypowiedzi krytyków na jego temat na tvp kultura i chyba jednak z większością z nich nie zgadzę się.
Najciekawsze jest jednak dla mnie to jak różnie można go postrzegać i np. u mnie wywołał chęć dalszego interesowania się tematem, i chęć przeczytania książki :)

Betty, byłam ciekawa Twojego zdania  :)
Dla niezorientowanych to ciąg dalszy małej dyskusji z fb.

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1087 dnia: Października 04, 2016, 09:44:05 pm »
Mirusiu
Trudno mi się wypowiadać, bo film mocno emocjonalny.

Na samym początku szepnęłam do siostry, że przerażają mnie obrazy Beksińskiego.
A Tomek żył wśród nich od dziecka. A ojciec pytał: Tomciu, który obraz podoba ci się bardziej?
Na pewno miało to wpływ na jego depresję, którą stwierdzono u niego w 7 roku życia (poprawcie, jeśli się mylę).
Matka, która z niesamowitym spokojem znosi męża artystę i syna z problemami psychicznymi.

Ta scena, w której Zdzisław odtrąca Tomka z jego potrzebą przytulenia po śmierci matki..

Nie umiem, nie znajduję słów.
Nadal jestem wstrząśnięta.
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1088 dnia: Października 04, 2016, 10:02:07 pm »
na fejsie napisałam - tu powtórzę - trochę za mag, trochę z innej perspektywy:
obejrzałam i ryczałam na zmianę z krzykiem ze dwie godziny. Książkę przeczytałam, choć opornie mi szło, natomiast w kinie siedziałam jak przymurowana. Tak: siedzi mocno w głowie. Dla mnie - za mocno.
Pokazanie rodziny od środka okiem kamery, która nie narzuca interpretacji, rodziny niby takiej jak każda, kochającej się, mającej troski, choroby, znajomości, troszczącej się o siebie, a jednocześnie tak bardzo chorej, tak tragicznie chorej, bo śmiertelnie chorej. Śmierć sączyła się z każdego ujęcia, z każdego kąta, gestu. A jednocześnie ludzie w tej rodzinie uzdolnieni i potrafiący swoje talenty pokazywać światu - ale tak zaburzeni na granicy zdrowia i choroby. I dlatego też nie widzący swojej choroby, więc nie mogący poznać jej przyczyny.
Można powiedzieć: fatum, zły los.
Ale trzeba zobaczyć złożoność osobowości Zdzisława wraz z jego niby oswojonym szaleństwem skrytym za intelektualizacjami, a jednocześnie z fascynacją przemocą, gwałtem, agresją, śmiercią, rozpadem, rozkładam. Przedstawiał to jak umiał - na obrazach. I niby miał 'oswojone', potrafił o swoich fantazjach opowiadać (od tego film się zaczyna i na tym konczy), a jednocześnie jedynie w odbiorze widza pozostaje ulotne wrażenie, że on się bardzo niezdrowo ekscytował swoim szaleństwem. Zamknął je głęboko w sobie, wydawać się by mogło, że miał je pod kontrolą. Ale to ono powodowało, że nie mógł być współczującym, odzwierciedlającym ojcem i mężem. Nie znosił dotyku, nie potrafił przytulić. Rzeczy zastępowały mu uczucia. Nie mógł dać synowi nic poza swoimi obrazami; tymi strasznymi obrazami, które pokazywały jego chorą duszę. Gdy szedł do niego z troski, z niepokoju - musiał mieć przedmiot, jakby słowa nie wystarczały, jakby uczucia mogły zaistnieć jedynie przy pretekście. A przecież czuł. Musiał czuć. Tylko nie potrafił sobie dać rady z tym, co czuł.
Zofia - matka. Przepełniona miłością, troską, ale bez granic, ze stłamszoną osobowością, była jedynie do tego, by jej mężczyźni mogli być/żyć/istnieć. I taka naiwna... Taka naiwnie dobra. Gdy ona umarła - oni nie mogli żyć... Przy tym niezwykle, poza możliwością nazwania, zobaczenia, uchwycenia - intruzywna wobec syna. Ona nigdy nie  wypuściła go z siebie. Ona jakby widziała go jedynie poprzez siebie i swoje rozumienie świata. Scena, gdy idzie do jego domu pod jego nieobecność i z pedanterią sprząta jego 'brudy' - wstrząsająca. Później Tomasz wpada do jej kuchni i robi klasyczny rozpierdziel. Patrzymy na to z przerażeniem. Czysta agresja. Czyste szaleństwo. Ale gdy zrozumiemy, że on został doprowadzony do tego szaleństwa być może właśnie dlatego, że nie mógł inaczej powiedzieć, aby dała mu wolność, aby 'wyszła' z jego wnętrza - być może wtedy w tym szaleństwie zobaczymy rozpacz człowieka, który nie miał słów, aby wyrazić swój sprzeciw wobec takiej wszechogarniającej intruzji; w dodatku podszytej bezrefleksyjną 'miłością'.
No i Tomasz. Kamera pokazuje nam wiwisekcję psychotycznej depresji. To obraz człowieka w depresji, który pragnie 'nie_być', umrzeć, a w zasadzie zabić jakąś część siebie - może właśnie tą część, którą zawładnęła matka - po to, aby się uwolnić od czegoś, czego nie potrafił nazwać. Nie potrafił stworzyć związku z kobietą. Każda relacja się rozpada. Z rozpaczą poszukuje kobiety, która będzie silna, będzie stawiać granice (których matka nigdy nie stawiała), a jednocześnie te kobiety, które się pojawiają, są też jakby z pogranicza normy i choroby. A może takimi czyni je związek z tak chorym człowiekiem?
Tak, to film, k†óry daje po oczach, a bardziej po mózgu.

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1089 dnia: Października 04, 2016, 10:09:18 pm »
Aga, Ty umiesz ubrać w słowa to, co ja bym chciała powiedzieć, a nie umiem.

Dwie rzeczy: podczas scen z Tomkiem w studiu zamykałam oczy i czyłam się, jakbym miała znowu naście lat i z namiętnością całymi wieczorami i nieraz nocami słuchałam trójki.
Ogrodnik jak mistrz świetnie odteorzył postać, z głosem włączcie.

Właśnie obejrzałam film na yt - wpiszcie sobie "z wnętrza"
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1090 dnia: Października 04, 2016, 10:12:00 pm »
Oj, po Waszych recenzjach to ja już nie wiem, czy chcę... ::)
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1091 dnia: Października 04, 2016, 10:30:59 pm »
Idź. Zobacz. Moim zdaniem warto.
Z tym, że nie jest to film, o którym zapomnisz po wyjściu z kina.
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1092 dnia: Października 04, 2016, 10:37:01 pm »
i najpierw przeczytaj książkę o nich


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1093 dnia: Października 04, 2016, 10:42:39 pm »
Hamak - po mojemu: film do zobaczenia, z gatunku: koniecznie ;) Koniecznie z zaplanowaną wódeczką 'po' ;)

Seweryn i Ogrodnik - mistrzostwo aktorskiego świata. Gadałam dziś ze znajomym, który Tomka znał. Zapytałam, czy kreacja przesadzona w środkach. Usłyszałam, że absolutnie nie; że Tomek właśnie taki był. Dokładnie taki.
Znał również panią Zofię. I tu powiedział, że nie była aż tak naiwna. Myślę natomiast, że była bardzo bezradna wobec swojego męża i syna. I że nie potrafiła z tej bezradności wyjść.
Jak zaczęłam, trochę bezładnie niestety, bo bez czasu na poukładanie dokładne, Wam pisać - to jeszcze słów kilka o scenie, gdzie widzimy jak Tomasz idzie do psychiatry? psychoterapeuty? analityka? Wcześniej widzimy, jak ojciec mówi: 'załatwię ci kogoś'. I w kolejnej scenie uczestniczymy w kolejnym dramacie. Tomek siedzi w fotelu i próbuje wyrazić coś, co spowoduje jakikolwiek oddźwięk u osoby, która ma mu pomóc. Bo po pomoc przyszedł. I tego oddźwięku nie ma. Jest cisza. Martwa. Są wpatrzone w niego nieczułe oczy. I znowu czujemy dramat Tomka - oto kolejna jego relacja, gdzie nie ma odzwierciedlenia-odpowiedzi-pomocy na najbardziej podstawowym poziomie; na poziomie: "rozumiem cię, rozumiem że cierpisz, obiecuję, że wytrzymam i nie odejdę". I tak powtarza się trauma bycia nierozumianym...

Dla wyjaśnienia (obok tematu ;)) - nie tak wyglądają wizyty u psychoterapeutów. Nawet wtedy, gdy są ortodoksyjnymi freudystami :)

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Fajny film wczoraj widziałam
« Odpowiedź #1094 dnia: Października 04, 2016, 10:54:12 pm »
Tak, ta scena też mi utkwiła.
I ta pod koniec, jak już Tomkowi udało się umrzeć.
I słowa Zdzisława: gratuluję..

Życie Tomka było jednym wielkim dramatem.

Zastanawiam się, bo nie wiem dokładnie, jak wyglądały jego relacje z Anją Orthodox.
Dwie zagubione, pogmatwane dusze.
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,