Muszę częściej wysyłać chłopaków na weekendy poza dom.
Tydzień temu zamykali sezon narciarski na Kasprowym.
Teraz w stolycy testują rowery na narodowym.
A ja we własnym tempie sobie funkcjonuję: jem, śpię, pracuję, słucham muzy, poczytuję. Jedyne szybsze tempo przybiorę na codziennej marszrucie ;-)
Lubię, to lubię...
I nawet silną wolą się wykazałam i nie upiekłam czekoladowych babeczek. Bo tak mi się podoba, że już 2,5 kg mnie mniej...