Dziękuję za życzenia: było słonecznie, z delikatnymi opadami śniegu, ale to nie przeszkodziło moim chłopcom w wyprawach rowerowych, rodzinnie, smakowicie (gotowany sernik...mniaaaammm), ale bez przejedzenia. Filmowo, książkowo, pogaduchowo, winkowo.
W nastrój świąt wprowadziła Karczówka i obchody Triduum, łącznie z niesamowitym koncertem Piotra Resteckiego...
Środa była ze scyntygrafią w roli głównej. Okropnie się czuję po kontrastach, izotopach, etc. Dzisiaj mammo, zaciśnijcie kciuki...