Autor Wątek: Żółta kartka od Pana Boga  (Przeczytany 384043 razy)

Offline amado

  • SPA
  • Zakorzeniona
  • *****
  • Wiadomości: 3444
  • mój tekst
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2100 dnia: Lutego 07, 2018, 09:48:19 am »
Anciu i jak?  :-*


diagnoza: rak piersi przewodowy inwazyjny G3 - 09.2005
operacja: mastektomia - 10.2005
chemioterapia: AC x 4, Taxol x 4
radioterapia
tamoxifen
arimidex

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2101 dnia: Lutego 07, 2018, 09:53:09 am »
Anciu, co z Wami ??  :-*
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2102 dnia: Lutego 07, 2018, 10:06:12 am »
Może odsypiają zarwaną noc ??? :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2103 dnia: Lutego 07, 2018, 01:21:53 pm »
Dzięki kochane za wsparcie. Wielkie uffff....

Przepuklina nieco się przesunęła, ale nic nie pękło (a tego przyznaję najbardziej się obawiałam - czy samej przepukliny czy kręgów lędźwiowych). Małż zwieziony rano do domu. Opieka na SORze super.

Silne leki przeciwbólowe, zakaz jazdy samochodem (działanie leków). Może zapomnieć o nartach w tym sezonie (a właśnie w pn. najbliższy mieli sobie pojechać z Kapim na Kasprowy). Ale najważniejsze, że to tylko ból pourazowy i nic strasznego.
Może w końcu weźmie się za siebie jak należy, bo, jak sam przyznał, spanikował na myśl o przykuciu do wózka...
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2104 dnia: Lutego 07, 2018, 01:51:48 pm »
Może w końcu weźmie się za siebie jak należy, bo, jak sam przyznał, spanikował na myśl o przykuciu do wózka...


Taka terapia_wstrząsowa lepiej działa niż lekarze i własna żona ...  ::((
Chłopy to jednak sa z Marsa  >:(
Anciu dobrze, że to 'tylko' przepuklina  :)
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline Barbara

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 313
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2105 dnia: Lutego 07, 2018, 03:43:00 pm »
Też wierzę, że terapie wstrząsowe dla naszych chłopów najlepsze. U nas działa ;)
Mastektomia -09.2011
Rak piersi przewodowy inwazyjny, G2, Er i PGR dodatnie, HER2 (-), p T1b
Tamoxifen
Egistrozol

Offline ptaszyna

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3540
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2106 dnia: Lutego 07, 2018, 11:06:42 pm »
Anciu dobrze że tylko tyle, oby ta terapia dłuuugo działała  :)
rak zrazikowy naciekający częściowo wieloogniskowy, rozproszony  T1N0M0
mastektomia piersi lewej XII 2011, chemioterapia 3 x AC, radioterapia, hormonoterapia

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2107 dnia: Lutego 08, 2018, 08:22:06 am »
wiesz, u nas to własnie kłopoty z kręgami szyjnymi zapoczątkowały miłość Olka do sportu. Ze 2,5 roku temu  najpierw rehabilitacja, potem połączone z treningiem i potem już dwa razy w tygodniu trening sportowy, a codziennie bardzo mocna jazda na rowerze .  Może i u was coś się zmieni !!  :-*
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2108 dnia: Lutego 08, 2018, 08:22:17 am »
Póki co na lekach jest jak na haju. Jakaś "doreta" oszałamia, a lek na "m" działa" jak pavulon. Więc leży, śpi, śpi i leży.

Amorku, taką mam nadzieję. Ale niewielką, bo małż to typowy słomiany ogień :-(
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2109 dnia: Lutego 08, 2018, 05:58:12 pm »
bo ta Doreta ma w składzie tramadol, lek z grupy opioidów, stąd reakcja jak na "haju" ::)
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2110 dnia: Lutego 08, 2018, 06:47:03 pm »
bo ta Doreta ma w składzie tramadol, lek z grupy opioidów, stąd reakcja jak na "haju" ::)

Tak Beciu, wiem. Jak to ujęła pani w aptece: Po dorecie może się trochę w głowie pierdzielić :-)
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2111 dnia: Lutego 08, 2018, 09:44:36 pm »
Może w końcu weźmie się za siebie jak należy, bo, jak sam przyznał, spanikował na myśl o przykuciu do wózka...

bo na facetów mało co tak dobrze działa - jak lęk o sprawność...
Mój szanowny zaczął cokolwiek, gdy cukier mu podskoczył dużo ponad normę. Wcześniej nic nie trafiało; dopiero widmo insuliny zadzialało....
Powodzenia dla Was  :-*

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2112 dnia: Lutego 09, 2018, 09:01:35 am »
Mój niestety jest niereformowalny. Funkcjonuje jakby sama wizyta u lekarza miała mu pomóc. A w przypadku kręgosłupa to nieco ;-) za mało. Zobaczymy jak będzie tym razem.

Póki co w domu mamy szpital na peryferiach (obolały małż, syn ze "szlaczkami"). Pomimo cherlania uciekłam do pracy...
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline suchal

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2113 dnia: Lutego 09, 2018, 09:58:26 am »
Ancia, znamy to, znamy.
Do lekarza jak już jest źle ....pójdzie. Leki brać.... weźmie. (trzeba przypominać i wszystkie muszą leżeć w miejscu widocznym)
Teraz jestem na etapie choroby męża. Chce wzywać karetkę ponieważ się źle czuje. Bolą go mięśnie od kaszlu ..... twierdzi, że płuca. Z tymi słabymi mięśniami nic nie robi. Proszę poćwicz trochę, to jak grochem o ścianę.
Czekam kiedy mnie weźmie bo wirusów pełno w domu, kto będzie mną się przejmował.
Też uciekłabym gdzieś ale niestety nie mam gdzie.
Trzymaj się. Powodzenia. :)

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #2114 dnia: Lutego 15, 2018, 08:18:36 pm »
Kobietki, jak bym się kiedyś litowała nad kręgosłupem mojego ślubnego, to weźta mnie z całej siły kopnijta w 4litery!!!

We wtorek szanowny.... pojechał na naarty. W czasie, gdy byłam w pracy. "no bo wiesz, dzisiaj basen, na stoku będę się oszczędzał, taka okazja się nie powtórzy, szwagier nie może jednak w przyszłym tygodniu"....

Wqrw mi już był przeszedł. Ale jak dzisiaj do domu szanowny do domu wróci i cokolwiek powie na temat bolu pleców to nie ręczę za siebie.

A! No i nieszczęścia chodzą parami: mój szef zamykając bagażnik samochodowy wracając z nart tak mocno walnął się w czoło klapą, że coś mu chrupnęło w kręgosłupie szyjnym Dzisiaj odwiedził SOR (ten sam co mój ślubny), zaliczył kroplówki. Na szczęście nic nie uszkodził. Po prostu boli od szarpnięcia.


Echhhhhh te chopy....
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.