Wczoraj... to nie był dobry dzień :-(
Ciocia, której usunięto trzustkę ma raka. Przyszły wyniki z hispatu. Na usg zobaczono zmiany w wątrobie, których nie było przed 9 listopada :-(
Kolega zadzwonił, że dziś będzie w Kielcowie. Hurra! Niestety na onkologii z obolałą mamą, które lekarze nie potrafią powiedzieć, co za zmiany nosi w wątrobie. Widziałam ją dziś..obraz chodzącego bólu :-(
Koleżanka z liceum zadzwoniła, że 30/11 idzie wyciąć tarczycę. Ma pełno guzków... Sama po przejsciach, bo w wypadku połamała miednicę i 2 m-ce leżała bez szans na wyzdrowienie...
Echhh... Siedzę, patrzę w krzyż i pytam dlaczego....