Autor Wątek: Żółta kartka od Pana Boga  (Przeczytany 383630 razy)

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #570 dnia: Stycznia 06, 2016, 11:16:43 am »
Ancia, pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Ja jak to wszystko zakończę, to też opiszę dokładnie moją historię i uczucia, obawy itp. Lęki mnie niestety jeszcze nie minęły, czasem płaczę po cichutku jak jestem sama i wspominam to inne życie.
Czytałam książkę Pani Gucewicz, ciekawa i podnosząca na duchu lektura. Ancia jesteś super osobą. Zazdroszczę tego optymizmu i oczywiście latek po zachorowaniu wszystkim kobitkom.
Tak więc pisaj jak najwięcej bo super się Ciebie czyta   xhc
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #571 dnia: Stycznia 06, 2016, 02:51:14 pm »
Dzięki Ewuś. Ale spójrz w lustro: chemia, a Ty do pracy. Operacja - niebawem do pracy... Kobieto! Ja się ze sobą cackałam jakieś półtora roku.
Wiesz, to nie tak, że ja się nie boję... Dzięki kursowi RTZ naprawdę skutecznie nauczyłam się nie "martwić na zapas". Bo to w niczym nie pomaga. Pogodziłam się z możliwością szybszego odejścia i ... jak patrzyłam na tych naprawdę starych, jeszcze bardziej zagubionych i najbardziej samotnych ludzi w przepastnych korytarzach onkologii, to przez głowę przebiegła mi myśl, że w sumie to wolałabym teraz niż dożyć takich czasów na własnej skórze...
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #572 dnia: Stycznia 06, 2016, 03:21:57 pm »
Anciu fajnie piszesz, lekkie pióro :oklaski:,nie odnoszę się do Twojej historii spotkania z" r " ,czytam wszystkie historie i na tym poprzestaje ,sama kiedyś ,jeszcze na forum nie byłam spisałam swoją historie ,emocje jakie temu towarzyszyły i wiem że nigdy nie odda tego co przeżyłyśmy ,więc postanowiłam zostawić ten rozdział życia za sobą.Owszem mam go w w głowie ,mam cały czas jakieś emocje dobre i złe ale jakoś dzień codzienny zabiera moją całą uwagę,boleje bardzo ze coraz młodsze kobiety przechodzą przez te ciernie ale tez wiem że jest większa świadomość profilaktyki u kobiet młodych .Staram się pomagać ,staram się służę ramieniem ,wiedzą ,kontaktami,doświadczeniem ale jestem w żadnym klubie/ta forma nie dla mnie / oprócz naszej fundacji  :oklaski: :D/z czego jestem dumna i wdzięczna SPA i reszcie dziewczyn i chopaka /,tutaj znamy się ,tutaj jesteśmy ze sobą codziennie /wirtualnie ale  jednaki nie tylko wirtualnie c' nie /,tu są moje klimaty i moje przyjaciółki od piersi tu się życie kręci  ztx . Sory że u Ciebie ale tak wyszło .Pisz dziewczyno bo masz wielki dar  :D ztx,chyba ten w piątek lub poniedziałek nawiedzę scyzoryków  :P :D
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #573 dnia: Stycznia 06, 2016, 03:35:47 pm »
prawda, sama prawda
Ancia talent pisarski posiada i powinna dalej z niego korzystać  ;) samo pisanie oczyszcza, przynosi ulgę, daje dystans, chociaż i bolesne czasami bywa
pisz Anciu pisz ,  a zdrowa jesteś  bo wiem i koniec kropka :-*
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #574 dnia: Stycznia 14, 2016, 03:20:03 pm »
Czytam i się śmieję. Śmieję się i czytam...

Tego mi trzeba było!

No i stało się. Wiesia mnie namówiła.
Opowiadała, że po tym wosku tam na dole jak się zrobi, to potem już mało co odrasta. Ludzie... jak mnie serce biło to myślałam, że mie prędzej na ostry dyżur zawiozą. Zimny pot mnie oblał. Wiesia mówi, że mi na nodze ten wosk zrobi na próbę i ze jak my komunę przetrzymały to taki chwilowy ból to pestka będzie. Rozgrzała to to w takim imbryku, a mnie kazała się na stole w kuchni położyć.
Ręce se pod tyłek podłożyłam, bo jak mnie boli to mam odruch bezwarunkowy, o czym się już mój dentysta raz przekonał, ale wtedy to mi tylko kolegium dali. Ale do rzeczy. Leżę na tym stole jak ta krowa rozpłodowa i czekam. TRZASK! Jeszcze się nie obejrzałam, a Wiesia już plaster mi z nogi odkleiła i powiem, że tylko mi oczy z orbit wyszły, ale zęby zacisłam i myślę se: do przeżycia. Wiesia zadowolona mówi: Ju si darling? Nic strasznego, dawaj robimy ten brazylian. Ja mówię znaczy "tę Dorotkę, tę maluśką? "😨 a ona mówi: No a jak! Tam na dole to nie boli. Nic! Majtki ściągłam, oczy zaciśnięte, coś mnie tam smyra koło wąsa, ale coś nie mogę się uspokoić i czuję, że mi ciśnienie idzie do góry i chyba się na tym stole zaraz przekręce...zaczynam odmawiać nowennę do serca Jezusa. I nagle czuję jakby mi kto rozpalony węgiel tam na dole przyłożył: JEZU LITOŚCIWY ZABIERZ MNIE DO SIEBIE!!! Tak żem się darła, że z tego szoku słyszę śpiewy anielskie i dzwonki! Wiesia też słyszy te dzwonki, rozgląda się i z tego wszystkiego nie może mi ręki wyjąć z kroku, bo jej się palce do wosku przykleiły! " Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus! "
Ja z dupą na wierzchu, Wiesia rękę się stara mie z między nóg wyrwać, a tu wchodzi ksiądz po kolędzie... Oczy wywalił, ministrantów pogonił, jeszcze się o mało w przedpokoju nie zabił, trzasnął drzwiami i tyle go widzieli. Wiesia palce odkleiła, poleciała do okna i mówi, że ksiądz się na dworzu piersiówką raczył, chyba z szoku tego. Zlazłam z tego stołu i idę okrakiem. Raz jedna noga, raz druga. Wszystko na dole sklejone. Idę do barku, wyciągam flaszkę, włosy rozczochrane, ręce mi chodzą jeszcze z nerwów ale polewam dla spokojności. Nawet wam nie będę opowiadać ile nam z Wiesią zeszło, żeby mi ten pancerz z dorotki usunąć.
NIGDY WIĘCEJ!
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #575 dnia: Stycznia 14, 2016, 03:46:06 pm »
Ancia ty łobuzie  :D jaki to ból to wiem, ale ksiadz nigdy nie wszedł mi na spotkanie w takim momencie! trza było zawołać - AMEN!!!! depilowanie woskiem pach tez zapamiętałam! :)  na szczęście po menopauzie  włosy jakby cieńsze, lichsze , niekłopotliwe! :)  tylko ten wąsik  >:(
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #576 dnia: Stycznia 14, 2016, 04:16:42 pm »
Ancia, z Ciebie to jest niezłe zioło. Oj z grubej ruły potraktowałaś swoją małą rozczochraną.
Teraz ino czekaj, jak ksiądz z ambony Cię ogłosi  ::((.
Na pewno teraz ksiądz ma koszmary.
Jesteś zajebista babka  xhc.
Ja nigdy swojej psiochy jeszcze woskiem nie potraktowałam  ::((
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #577 dnia: Stycznia 14, 2016, 04:42:29 pm »
Ancia już dawno tak się nie uśmiałam.Chciałabym tego księdza minę zobaczyć xhc xhc
Natalia

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #578 dnia: Stycznia 14, 2016, 04:46:41 pm »
Ancia chyba cytowała ;)
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #579 dnia: Stycznia 14, 2016, 04:58:31 pm »
Po tym co Betty napisała, wróciłam do tekstu, chyba Ancia jednak nie swoje przygody zapodała. A też uległam sugestii ...
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #580 dnia: Stycznia 14, 2016, 05:01:13 pm »
aaaaaa tak, za "szybko" czytam ;) cudzysłów to jednak potrzebny znak interpunkcyjny :) , a czy czasem nie cytowała naszej koleżanki m.?? :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #581 dnia: Stycznia 14, 2016, 07:13:30 pm »
xhc
się turlam ze śmiechu  ;D
Cudna historia  ztx
A depilowanie Dorotki boli jak cholera  >:D Klnę przy tym jak szewc; dobrze, że takiej wizyty niespodziewanej nie zaliczyłam, bo ksiądz nie tylko by się musiał napić, ale by sie na miejscu przekręcił ;)

Offline Barbara

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 313
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #582 dnia: Stycznia 14, 2016, 08:15:37 pm »
Anciu podziwiam Twoje literki. Tak "ładnie" piszesz o bardzo trudnych sprawach i tak dużo tu u Ciebie optymizmu, wiary i nadziei.
Mastektomia -09.2011
Rak piersi przewodowy inwazyjny, G2, Er i PGR dodatnie, HER2 (-), p T1b
Tamoxifen
Egistrozol

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #583 dnia: Stycznia 14, 2016, 08:42:04 pm »
No i oplułam monitor  xhc xhc xhc

Fakt Amorku, muszę pamiętać o cudzysłowie..cudzysłowiu?

Taki tekst dziś przeczytałam u znajomej. I doskonale zadziałał na moje samopoczucie.
Ale widzę, że nie tylko moje.  I o to chodziło, o to własnie :-)
Do tego żeby siachnę woskiem potraktować jeszcze nie  dojrzałam. Pewnie prędzej wylinieję niż wydepiluję  ;)
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #584 dnia: Stycznia 14, 2016, 09:01:46 pm »
Anciu- cudzysłowie !! zapamiętałam jak prof.Miodek uczył: " Przecież nie mówi się w dupiu tylko w dupie" :) :) :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat