Autor Wątek: Żółta kartka od Pana Boga  (Przeczytany 380948 razy)

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #930 dnia: Marca 12, 2016, 08:08:47 pm »
Słoik wdzięczności ;-)  Nazwa mnie rozbawiła. http://healthandthecity.pl/3-lekcje-radosci-moj-sloik-wdziecznosci/

Sama prowadzę codziennik. I, co napawa mnie dumą, regularnie :-)
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #931 dnia: Marca 12, 2016, 10:30:40 pm »
Był kiedyś taki psychoterapeuta (nazwisko pamiętam, ale źle się ono kojarzy z zupełnie innych niezależnych powodów, więc go nie podam), który swoim pacjentom bez względu na wiek zalecał postawienie koło łóżka szkatułki, i co wieczór wrzucanie w nią koralików symbolizujących dobre rzeczy za które są wdzięczni. Myślę, że spisywanie ich na karteczkach ma tą zaletę, że sięgnięcie po nie za jakiś czas może być wręcz zbawcze; szczególnie w momentach dołów i innych dolin.

A tak w ogóle to fajna strona. Dzięki :)


Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #932 dnia: Marca 13, 2016, 12:09:38 pm »
Agawo, niech służy :-)

Po swoim dzienniku wiem, jak wiele fajnych, dobrych, ładnych, takich prostych i codziennych rzeczy mi się przytrafia. I to jest bardzo miłe uczucie.
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #933 dnia: Marca 13, 2016, 05:20:13 pm »
A ja od razu miałam narzucony przez lekarza ekspander, więc reszta potoczyła się samowolnie. A to, żem mutant to już co innego   xhc. Każdy mi mówił, że jak pójdę na wymianę, to mam sobie zrobić co najmniej miskę C lub D. A ja mam B, tak jak swoje własne. Przecież to jest moje, i ma ten cycek wyglądać naturalnie a nie sztucznie. Takie jest moje zdanie. Jak szłam na wybranie rozmiaru, to powiedziałam lekarzowi, że chcę mieć rozmiar dopadowany do swojej figury, ani nie za duży ani nie za mały taki w sam raz. No i nie żałuję  ztx
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #934 dnia: Marca 14, 2016, 09:39:17 am »
Ostatnio na basenie przuważyłam, jak "pracuje" mój kostium podczas ćwiczeń: podskakuje i przesuwa sie razem z meduzą...Noooo...dziwny widok...
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #935 dnia: Marca 14, 2016, 10:25:32 am »
Anciu, chyba to nieuniknione przy zwykłych protezach, są protezy do pływania, ale nie nabyłam, wiec nie wiem czy jest lepiej.Są na pewno bardzo lekkie. Mój ostatni kostium też dobrze nie trzyma, ale w sumie jest niezły, natomiast nadwyrężyłam go ostatnio w termach - masowałam sobie plecy i biodra pod koszmarnie silnym strumieniem z dyszy (dysza do tzw. rwącej rzeki) i  załatwiłam kostium - tył jest ażurową siateczką :(, powyrywało zawartość materiału. Piszę to na wszelki wypadek, gdyby się ktoś chciał dobrze wymasować,
to można spodziewać się zniszczenia kostiumu.
Strona z słoiczkiem wdzięczności bardzo fajna, trochę w niej wczoraj pobuszowałam -dzięki
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #936 dnia: Marca 14, 2016, 11:17:19 am »
"pracuje" mój kostium podczas ćwiczeń:

między innymi dlatego tak rzadko na basen chodziłam; w dodatku to przebieranie się w szatni  >:(

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #937 dnia: Marca 14, 2016, 11:47:48 am »
Mój kostium to generalnie dłuuuga historia. Bez happy endu. Ma tyle warstw (podszewka, pełna tkanina majtkowa, siatka ozdobna a na górze jeszcze pianki w miseczkach), że wychodząc z morza i siedząc w upale nigdy nie zdołał wyschnąć. Po prostu dobór tkaniny to jakieś fantastyczne nieporozumienie  :-X

Nie mogę go wygooglać, co by pokazać (czego nie kupować).
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #938 dnia: Marca 14, 2016, 11:58:17 am »
Anciu, ja kupiłam sobie kostium z Marks & Spenser; rozsądne pieniądze, coś około 80-90 zł, z dobrej, kolorowej tkaniny, z mocnym stanikiem wysoko zabudowanym, i w niego wszyłam bawełnianą podszewkę na protezę. Generalnie spisywał się bardzo dobrze. O wiele lepiej niż amazoński od Amoeny, bo ten byl właśnie zbyt gruby i taki mało twarzowy, jakby dla starszej mocno pani.
Zanim sie na to zdecydowałam, to kupiłam też sobie kostium w grzebałce za 6 zł  >:D Przerabiałam go, uczyłam się, jak wszyć miejsce na protezę. Zresztą również mi służył jakiś czas ;)

Dla mnie rekonstrukcja była przede wszystkim uwolnieniem się od tego typu problemów. NO i możliwością powrotu do dekoltów; a w zasadzie początkiem ich noszenia ;) Bo przed mastektomią wcale mi na tym nie zależało. Jedynie suknie wieczorowe miałam bardziej odkryte, a na co dzień nosiłam się raczej  wyżej niż niżej ;)

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #939 dnia: Marca 14, 2016, 12:17:29 pm »
Qsisz kobieto, qsisz....
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #940 dnia: Marca 14, 2016, 12:51:29 pm »
nie daj się, Ancia  >:D
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #941 dnia: Marca 14, 2016, 12:55:24 pm »

...Dla mnie rekonstrukcja była przede wszystkim uwolnieniem się od tego typu problemów. NO i możliwością powrotu do dekoltów; a w zasadzie początkiem ich noszenia ;) Bo przed mastektomią wcale mi na tym nie zależało. Jedynie suknie wieczorowe miałam bardziej odkryte, a na co dzień nosiłam się raczej  wyżej niż niżej ;)


Ot to  :D

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #942 dnia: Marca 14, 2016, 01:45:03 pm »
Mirusiu, mnie ta opcja z tłuszczykiem korci...A jak by go z brzucha odessali - superrr....  ;D
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #943 dnia: Marca 14, 2016, 02:42:13 pm »
mi sam tłuszczyk nie wystarczy. musieliby odessać jeszcze trochę wnętrzności...  :-X
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #944 dnia: Marca 14, 2016, 04:27:59 pm »
mi sam tłuszczyk nie wystarczy. musieliby odessać jeszcze trochę wnętrzności...  :-X

Metka, BINGO! Może jak mi trochę jelit tam upchną, to mi się metabolizm skróci?  xhc
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.