Autor Wątek: Żółta kartka od Pana Boga  (Przeczytany 384941 razy)

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1905 dnia: Listopada 03, 2017, 04:47:41 pm »
pewnie  będziesz  łykać  eutyrox  ?
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1906 dnia: Listopada 03, 2017, 07:34:17 pm »
Dziewczyny, ja z niedoczynnością już od 2 lat (i na euthyroxie). Wyszło przypadkiem (rok po zakończeni onko terapii), gdy pani dr opiekująca się Amazonkami robiła nam badania ile paskud w nas zostało po chemii i radio. 2 lata temu euthyrox 0,125, od roku 0,25. A jaka będzie teraz nie wiem, bo najpierw te badania z krwi muszę zrobić.

No, ale cieszyło mnie, że to jednak tylko niedoczynność bez Hashi...
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1907 dnia: Listopada 03, 2017, 10:55:26 pm »
Oczywiście... latami tablety. Kiedy marchew, szpinak, kiełki  (przyładowanie A, C, E)...dużo ruchu na świeżym powietrzu...ograniczenie herbaty, kawy i alko, dałyby "zdrowszy" i podobny efekt  8)
No i jod...wiadomo. Czyli dorsz, mintaj, halibut.
2 lata na euthyroxie...i co, ciągle niedoczynność? No...zajebiście skuteczne to leczenie 8)
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1908 dnia: Listopada 05, 2017, 11:28:43 am »
Perła, bo tego się nie wyleczy. Syntetyczny hormon to dla mnie na bank nie jest szczyt marzeń. Z jednej strony jego łykanie ma oszukać tarczycę i zapewnić jej wystarczający poziom hormonu do prawidłowego funkcjonowania. Z drugiej - dawka syntetyku ogłupia tarczycę i ta czuje się zwolniona z potrzeby produkcji (po co ma się męczyć, jak jej pigułe co dani daję)....
Ale odstawiłam kiedyś na prawie 2 mce piguły....koszmarne 2 mce :-(

Jod pobieram. Wyniki badań z krwi pokażą czy coś to dało. Ale w sumie to moje TSH, FT3 i FT 4 są w normie. Więc w sumie nie do końca pojmuję niedoczyność. Tylko te przeciwciała za wysokie... Czyli nie do końca mam we łbie dobrze poukładane, skoro choroba autoimmunologiczna się doczepiła.
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1909 dnia: Listopada 05, 2017, 12:17:36 pm »
Skoro wyniki dobre, to na jakiej podstawie wiesz, że masz niedoczynność ??? Samopoczucie  ???
Dobry endokrynolog może poukłada, czego Ci życzę   :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1910 dnia: Listopada 05, 2017, 01:16:02 pm »
Perła znam dwie osoby u których problemy z tarczycą łącza się z problemami z nadnerczami. I to wcale nie jest takie hop siup do leczenia, bo oba te organy działaja antagonistycznie i leki na poprawe jednego szkodza drugiemu. Obie te osoby lecza sie naturalnie, miedzy innymi przyjmuja hormon z wysuszonej tarczycy bydlecej. Dla mnie w tym ukladzie syntetyk wydaje sie bardziej etyczny, nikogo sie nie zabija do jego produkcji. Wierz mi, gdyby mogły to wyleczyc marchewka i kiełkami na pewno skorzystałyby z takiej opcji, chodzą do najlepszych naturopatów w USA.
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1911 dnia: Listopada 05, 2017, 02:12:06 pm »
Używasz hasła " marchewka i kiełki"..to takie derpecjonujące. Dobrze wiesz, że myślę o dbaniu o zdrowie w szerszym,  holistycznym ujęciu.
Śmiejcie się z Natury, ona chyba właśnie kiwa palcem... ;)
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1912 dnia: Listopada 05, 2017, 02:55:28 pm »
Śmiejcie się z Natury, ona chyba właśnie kiwa palcem... ;)

Daleka jestem od naśmiewania.

Szkoda, że nie robiłam nigdy usg tarczycy przed chorobą. Wtedy byłabym pewna czy prawy (maleńki i niepracujący) płat to "zasługa" szerzej zakrojonej radioterapii (musiał przypalić nieusunięty węzeł z komórkami rakowymi), czy też dysproporcje były już wcześniej.

Dana, no właśnie się zastanawiam czy skoro wyniki mam OK (w normie TSH, i FT'y) to czy hormon musi być. Lekarze przepisują... łykam...

Póki co to muszę zminimalizować Hashi. Bo na to mam większy wpływ niż na samą tarczycę.
A w tym pomóc może zmiana nawyków. http://otwarte.eu/landings/hashimoto_poradnik/pdf/Hashimoto_fragment1.pdf
« Ostatnia zmiana: Listopada 05, 2017, 02:57:54 pm wysłana przez oooAncia! »
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1913 dnia: Listopada 05, 2017, 03:58:21 pm »
Anciu wiesz , że ja wraz  z Zuzą przeszłam drogę przez  hashimotową mękę !
 Monitorowane miała wszystkie wyniki, wszelakie usg przez kilka ładnych lat  ( od czasu dojrzewania były problemy z miesiączkami, owulacjami itp.) . Dokładnie obserwowałyśmy jak rośnie antyTPO, jak zmieniają się wyniki tarczycowe chociaż nigdy nie miała złych. Kobieta w wieku rozrodczym powinna mieć około 1,5 tsh ( a norma jest do 5).POtem pojawiło się już antyTPO przekraczające normę,  a TSH takie sobie i już wiedziałyśmy po  kolejnym USG, że najprawdopodobniej to niedoczynność i Hashimoto.  ( tarczyca wchodzi w stan zapalny i zostaje tak już do końca zycia, zanika ) Eutyrox dostała jednak dopiero kilka lat później, może po dwóch ? W pewnym momencie, gdy już wszystkie objawy się nasiliły ,  po miesiącu już było widać  działanie leku. W ciązy miała zwiększane dawki bo TSH musi być niskie.
TY masz teraz dobre wyniki bo widocznie dawka ci służy. Spróbuj odstawić  to za dwa, trzy miechy zobaczysz jak się zmienią ( nie mówię o samopoczuciu bo to jest indywidualne). Zuza próbowała diet zaleconych przez medycynę niekonwecjonalną, ja ją pilnowałam, gotowałam , cudowałyśmy ze wszystkim- ani drgnęło.
Zuza wprawdzie jest na forum osób które probuja się tak ratować, leczyć, czasem rzeczywiście coś się zmienia i wyniki się poprawiają , antyTPO  się normuje, ale nigdy tarczyca nie wróci do pełnej zdrowotności. Jej endo ( która tez posiłkuje się rózną wiedzą) twierdzi, że ma takich pacjentów którym się poprawia czasowo ( głownie wyniki) z różnych powodow- diet, sportow itd. ale także i bez dodatkowego działania. Uważa też, że są takie okresy w życiu,  gdy nagle choroba odchodzi , wydaje się , że wyzdrowieliśmy( i to bez specjalnych powodow, dodatkowego działania), niestety najczęściej wszystko po jakims czasie wraca. 90% osób z niedoczynnoscią to hashimotowcy , a te 10 to ci, którzy np. nie wiadomo dlaczego   miewają guzy tarczycy, osoby po usunięciu części płata itp.
Diety , czy nowego, polecanego stylu życia zawsze możesz spróbowac ze świadomością, że robisz coś dla siebie . Sama przekonasz się jak jest. Trzymaj się zdrowo i z uśmiechem  :-*
« Ostatnia zmiana: Listopada 05, 2017, 04:01:17 pm wysłana przez Amor »
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1914 dnia: Listopada 05, 2017, 05:01:43 pm »
Używasz hasła " marchewka i kiełki"..to takie derpecjonujące. Dobrze wiesz, że myślę o dbaniu o zdrowie w szerszym,  holistycznym ujęciu.
Śmiejcie się z Natury, ona chyba właśnie kiwa palcem... ;)
Oczywiście... latami tablety. Kiedy marchew, szpinak, kiełki  (przyładowanie A, C, E)...dużo ruchu na świeżym powietrzu...ograniczenie herbaty, kawy i alko, dałyby "zdrowszy" i podobny efekt  8)
No i jod...wiadomo. Czyli dorsz, mintaj, halibut.
2 lata na euthyroxie...i co, ciągle niedoczynność? No...zajebiście skuteczne to leczenie 8)

Myslę raczej, że to Ty deprecjonujaco wyrażasz się o osobach, które stosuja inne metody niz Ty bys wybrała. "Marchewke i kiełki" wzięłam z Twojego postu. Napisałam też o ludziach leczących sie holistycznie. Jedna z nich leczy sie już 6 lat, druga 2. To też "zajebiście skuteczne" w takim razie, bo żaden z ich speców im nie obiecuje, że kiedykolwiek będą żyć bez tych hormonów, enzymow i innych takich. A koszt ich jest duuuużo wyższy niż tych "okropnych syntetyków"  8)

Ancia, w Polsce wszyscy w jakims stopniu jesteśmy ofiarami spóźnionej akcji podawania jodu po Czernobylu. Stąd ogromna epidemia Hashimoto i innych problemów tarczycowych.  >:(
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1915 dnia: Listopada 05, 2017, 05:41:08 pm »

Dana, no właśnie się zastanawiam czy skoro wyniki mam OK (w normie TSH, i FT'y) to czy hormon musi być. Lekarze przepisują... łykam...


Moja endo twierdzi, że TSH powinno być około 1 i mówi o niedoczynności tkankowej, bierze pod uwagę nie tylko wyniki badań, ale inne oznaki niedoczynności. Po operacji usunięcia płata przez rok próbowałam wyleczyć niedoczynność dietą (bez glutenu, nabiału), TSH rosło, a ja czułam się coraz gorzej. Dopiero kiedy dostałam letrox, zaczęłam wracać do żywych.
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1916 dnia: Listopada 05, 2017, 06:01:28 pm »
Ja tam nic nie chcę. Zastanawiam się. Nie jestem brajo taka mądra, jaka Ty.
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1917 dnia: Listopada 05, 2017, 06:07:25 pm »
Haschimoto to przede wszystkim problem genetyczny.
Natalia

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1918 dnia: Listopada 05, 2017, 06:24:12 pm »
No ale  chyba też, kiedyś powstał  na skutek dysfunkcji "naturalnej"? Chyba człowiek nie jest zaprogramowany (czy wg innych stworzony) z walniętą tarczycą? Zastanawiam się, czy organizm da sobie radę z syntetykami na dłuższą metę?  I dalej takie tam bla bla bla i srutu tutu z mojej strony.
 I generalnie, niech żyją recepty ze stemplami na wszystko!   
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #1919 dnia: Listopada 05, 2017, 06:33:05 pm »
Z walniętą tarczycą nie,ale z walniętym genem tak.Wtedy jest duże prawdopodobieństwo zachorowania przy DUŻEJ "pomocy"czynników zewnętrznych.
Natalia