Autor Wątek: Żółta kartka od Pana Boga  (Przeczytany 380921 razy)

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #180 dnia: Października 28, 2015, 07:01:07 pm »
moja Młoda też w szczenięcych latach (teraz zresztą też)  była z tych innych
od zawsze wolała bawić się i przebywać z chłopakami
na jej pierwszej imprezie urodzinowej (czasy przedszkola) były 3 dziewczynki (razem z nią) i chyba z 6-8 chłopaków
do tej pory utrzymuje bliski koleżeński kontakt z dwoma z tych przedszkolnych chłopców
(jeden z nich H. to wielka przedszkolna miłość ;) na każdych występach razem tańczyli, razem wierszyk mówili; pani z przedszkola jak i my mamuśki naszej parki dobrze wiedziałyśmy,że oni muszą być razem, bo inaczej to wieeeelka rozpacz by była)
o moim raku Młoda powiedziała tylko jednej osobie w klasie (miała wtedy 10 lat), tą osobą był właśnie H.
i tylko żal mi kopertę ściska, że nie są parą teraz ;)

Ancia, i jak opowieści podyskotekowe  ;)


operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline ptaszyna

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3540
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #181 dnia: Października 28, 2015, 07:19:36 pm »

i tylko żal mi kopertę ściska, że nie są parą teraz ;)


a skąd wiesz że nie będą  ;)
rak zrazikowy naciekający częściowo wieloogniskowy, rozproszony  T1N0M0
mastektomia piersi lewej XII 2011, chemioterapia 3 x AC, radioterapia, hormonoterapia

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2923
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #182 dnia: Października 28, 2015, 08:13:05 pm »
Dzieci może nie zawsze potrafią to wyrazić, ale płec jak najbardzioej rozróżniają.Pierwszy raz zakochałam sie w wieku 7 lat.  >:D Była to ognista milość do rudowłosego Darka, z którym razem chodziłam do świetlicy. Nie byłam jedyna, której serce biło dla rudzielca. Któregoś razu z inną dziewczynką zaczęłyśmy gonić biedaka (hmmm, nie pamietam dokładnie, ale chyba chodziło o to, żeby go pocałować  >:D ). Świetlica była duża, a na środku stała wielka wanna zbierająca wodę cieknacą z dziurawego dachu. Ukochany przeskoczył, ale my wywaliłyśmy ta balię. Resztę popołudnia spędziłysmy z wielkimi szmatami w ręku, bacznie nadzorowane przez jedną z pań  C:-)
 
Ale to jeszce nic! Dawno temu była duża światynia Kryszny w Krakowie, a obok należąca do świątyni fabryczka słodyczy. Skutkiem tego codziennie było tam ludno, a w firmie pracowały równiez młode mamy, które często przyprowadzały ze soba dzieci. Jedna mama miała 2,5 roczna córeczkę, inna 3 letniego chłopca, a żona prezydenta światyni miała synka w wieku lat 6. Obaj malcy kochali się w uroczej dwulatce. To powodowało konflikty. Wiadomo, młodszy przegrywał walki siłowe, ale nie poddawał się i gdy tylko w pobliżu nie było starszego kolegi nadrabiał urokiem osobistym. Najlepsza była scenka rodzajowa, która kiedyś rozegrała się w czasie jakiegoś święta. Kilkadziesiąt osób w światyni, 3-letni S. tańczy wśród dorosłych, zwrócony jak Pan Bóg przykazał w stronę ołtarza. I nagle pojawia się ONA. Tłum wokół znika, znikają trzymający ją za ręce rodzice. Twarzyczkę S. rozświetla promienny uśmiech, niczym zahipnotyzowany, rusza ku ukochanej i ... zaczyna tańczyć wokół niej, z takim wyrazem twarzy, że żaden z amantów hollywoodzkich by sie nie powstydził  xhc
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Ewka_79

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1006
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #183 dnia: Października 28, 2015, 09:08:48 pm »
Ano z dziećmi to bywa różnie. Mój starszy jak miał 5 lat to był wielce zakochany w koleżance o rok starszej. Pojechał do niej na rowerku, po dtodze kupił Prince Polo bo z pustą ręką nie wypada i zamknęli się w pokoju.  xhc.
Wielka miłość trwał ze 3 miesiące. Potem były wakacje i jakoś im przeszło.

Ancia co do grzywki to mój też tak ma. Czapki, kaptura absolutnie nie, bo mu grzywa padnie. Ma stać na sztorc choćby nie wiem co. Lakier musi być super mocny i fryzura robiona z godzinę przed lustrem. Gorzej niż dziewczyna  xhc.
Ach te nastolatki  :D
Rak pierwsi lewej potrójnie ujemny G3 -mastektomia podskórna piersi lewej z rekonstrukcją - grudzień 2014
chemioterapia 6xFEC, 3xTaxoter - 21.01.- 31.07.2015
radioterapia - 10.08. - 15.09. 2015
olaparib
profilaktyczna mastektomia piersi prawej i usunięcie jajników - X-WOMEN BRCA1

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #184 dnia: Października 28, 2015, 09:21:23 pm »
u swojego rozpoznałam stan wyższego_zakochania się, gdy zaczął kąpać się 3 razy dziennie  ;D
Opowiem, ze i ja się po raz pierwszy zakochałam w przedszkolu - właśnie były wspólne wierszyki i przynoszenie cukierków w kieszonce fartuszka ;) A później nawet imienia nie pamiętałam. Aż do czasu ogólniaka, gdy to w okolicach 3 klasy do nas dołączył. Długo nie mogłam skojarzyć - skąd to mogę go znać, aż on przyniósł do szkoły nasze wspólne zdjęcie z przedszkola; zresztą ja w domu miałam takie samo  >:D No i miłość, tak na bardziej poważnie trwała sobie jakiś czas. I się skończyła, gdy na wycieczce szkolnej w góry tak się upił, że… eh… No i go rzuciłam  8)

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2923
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #185 dnia: Października 28, 2015, 09:42:26 pm »
Agawo, cudna historia!  :oklaski: A ja gdy miałam 12 lat zostałam przeniesiona do innej klasy i... posadzono mnie z dawnym ukochanym w jednej ławce! Niestety, miłość nie mogła zakwitnąć na nowo, gdyz jego miedziane włosy zbladły i zaczęły się kręcić. No i już czar prysnął  >:D  A szkoda, bo jego mama mowiła mojej mamie, że nagle zaczął czyścić paznokcie i myć się ochoczo  xhc
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #186 dnia: Października 28, 2015, 10:11:33 pm »
tia…, to mycie u chłopców - bardzo podejrzana sprawa  >:D

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #187 dnia: Października 28, 2015, 10:12:46 pm »
w przedszkolu w mojej grupie był G - siedziałam z nim przy stoliku
no ale przy stoliku siedziała też Gośka
obie kochałyśmy się w G.
"oj ty ty, oj ty ty, za koszyczek zapłać mi" - ona z nim wtedy tańczyła, mam to udokumentowane na zdjęciu; pani ustawiła mnie do tańca z moim bratem, wrrrr, ale byłam zła; chciałam Gośkę talerzem (instrumentem) walnąć, taka byłam zazdrośnica
G. się wyprowadził, do szkoły poszedł gdzie indziej
minęły lata ... noooo chyba co najmniej ze 20

kumpelka (bardzo mi bliska) zrobiła imprezę (prywatka to się wtedy nazywało), miał być jej nowo poznany chłopak
nooo i pewnie już odgadłyście, że to był G.; nadal przystojny, nadal wesoły, zabawny, nadal miał to coś w oczach ....
połowę prywatki przegadaliśmy / druga połowę spędził ze swoją dziewczyną

oglądając zdjęcia, gdy tylko natknę sie na te z przedszkola, szukam G. mojej pierwszej miłości :)
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #188 dnia: Października 29, 2015, 09:05:30 am »
Uwielbiam Was i Wasze historie...

Kapi wrócił zadowolony. Największą furorę zrobiły Oskary (zrobili Oskary???): jedne z popisem akrobatyki drugi break-dance. Natalia była. A i owszem, ale od juniora usłyszałam stanowcze: "Mamo, to kumpela. Ja się niej nie kocham!".

MOja pierwsza miłość też rodem z przedszkola: Kiśtuś Pasztuś. W szkole (mimo, że przeszliśmy wspólnie podstawówkę) gust mi się stanowczo zmienił. Przeżyłam miłość od pierwszego wejrzenia - trzymało mnie 3 lata. W zeszłym roku od tej odzyskanej przyjaciółki dostałam życzenia i pozdrowienia od M. I jego zdjęcie. Nie poznałam gościa: łysawy, w okularach, grubszawy, niski... Teraz by raczej nie zaiskrzyło ;-)


To kto następny napisze? plisss....
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #189 dnia: Października 29, 2015, 05:50:34 pm »
Byłyśmy dziś z siostrą na grobiku dziecka naszej mamy. Wiem, że to brzmi okrutnie, ale tyle lat jeździłyśmy razem z mamą, rozmawiałyśmy, a teraz 4,5 roku od odejścia mamy miałyśmy zagwozdkę czy tam jest pochowany nasz brat czy siostra (bo na innym cmentarzu jest pochowane drugie dzieciątko z naszego rodzeństwa). Natknęłyśmy się na znajomą (zresztą też amazonkę) i ona z uśmiechem i ulgą skwitowała: Aaaa... to jeździcie do waszego chłopczyka. To dobrze, dobrze...

Czyli pod białym krzyżem jest Krzyś. Pierwsze dziecko mojej mamy; Od października do lutego leżała podczas ciąży, ale i tak nie udało jej się donosić i musiała jako 26.tka urodzić siłami natury martwe dziecko...
A obok dziadków jest Dorotka - starsza ode mnie o 2 latka...

Tak jakoś...
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #190 dnia: Października 29, 2015, 06:05:37 pm »
smutne to, ale ile daje pola wyobraźni...
mój mąż też ma taką siostrę młodszą Małgosię, która miała tylko jeden dzień,
oprócz tego ma jeszcze młodszą_podstarzałą  ;) już siostrę, która wiele razy zastanawiała się, czy gdyby Małgosia żyła, to ona by się urodziła...



rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #191 dnia: Października 29, 2015, 07:20:58 pm »
Anciu, też mam taką siostrę, Twoją imienniczkę. Urodziła się w 6 miesiącu, żyła tylko kilka godzin :( Teraz pewnie byłoby zupełnie inaczej i można by ją uratować... Byłaby ode mnie o 3 lata starsza.
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #192 dnia: Października 29, 2015, 08:07:29 pm »
Ile takich istnień jest/było i będzie nadal  :(
Życie, ech......

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #193 dnia: Października 29, 2015, 08:24:58 pm »
na cmentarzu zawsze najbardziej przerażały mnie malutkie nagrobki...  :(
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Żółta kartka od Pana Boga
« Odpowiedź #194 dnia: Października 29, 2015, 08:26:36 pm »
Ten dzień jest ogólnie bardzo smutny.Wogóle nie lubię listopada
Natalia