ja też idę spać, ale nastawię budzik na 4-tą, może uda się co zobaczyć. Wykamana jestem, bo zaliczyłam wizytę krakowiaków, czyli syn z trzema dziewczynami
, nagotowaliśmy z mężem w piatek dwa gary dwóch zup, dwie brytfanki mies, buraki, szarlotka, kulki Amorka,
zakupy, szykowanie łóżek itd... ale fajne są wnusie
.Tak więc może coś zobaczę, a moze nie
,
najwyżej poczytam wasze relacje