Nie wiem, co tak naprawdę jest w standardzie, bo co kraj to obyczaj, ale ja przez trzy lata po chemii miałam co pół roku usg piersi, blizny, dołów pachowych i jamy brzusznej i badania laboratoryjne (tzw. panel onkologiczny), raz do roku mammo (ponieważ teraz mam oba silikony, to rezonans). Teraz to wszystko raz w roku. Rtg też robię co roku, ale w poradni chorób płuc, więc onkologom przekazuję karteczkę
, ale chyba też by kierowali. Pytają regularnie o ginekologa, zwłaszcza że jestem na hormonoterapii, więc tego też staram się pilnować.
Witaj u nas