Rak piersi > Leczenie raka piersi

Czy można leczyć inaczej? … choroby nowotworowe w Polsce …

<< < (3/3)

Amor:
sasky -rób tak jak ci twoje serce, rozum czy co tam jeszcze dyktuje. Ja po pierwszym zachorowaniu jadłam ile wlezie, bawiło mnie , że pierwszy raz w zyciu jak jem to tyję !! po roku powtóreczka i wtedy mocne postanowienie- spróbuję "Budwigowej" - jak nie pomoże - to nie zaszkodzi! a ja będę wiedziała ,ze  sama zrobiłam dla siebie to  co mogłam!  6 lat  stosowałam dietę   i nie żałuję!:)  zawsze  tez ćwiczyłam ,ruszałam się by spalac kalorie, tłuszcz, cukier itp. !( ooooooooo ile osob się ze mnie nabijało, ileż ja od zdrowych wysłuchałam n.p.- ja na twoim miejscu to własnie wszystko bym jadła, nie załowała sobie , bo potem możesz załowac!! :o
więc- pytaj sama siebie i poczuj czy to  co wybierasz, to jest to  !! sama zdecyduj , olej opinie innych , to ty masz być przekonana! ty masz być zadowolona z tego co stosujesz  ,co robisz dla siebie jak żyjesz .
co do tych burakow i innych warzyw-  przerzuciłam się na zdrową żywnośc! ( może nie w 100%, ale jak jest możliwość taką wybieram)
o jemiołę warto zapytać fachowca ( http://www.iscador.pl/) siemię lniane- dokładnie  podane na stronie budwig jak najlepiej przygotować , bądź co łykac ( są tabletki).
Twoje szalone podróżowanie to też wspaniały sposób na walkę z chorobą - jeśli tylko sił ci starcza. Duzo śmiechu - to też leczy !! miłość rodziny , przyjaciół ,pozytywne fluidy - to wszystko masz i to tez działa! ( w tobie jest bardzo duzo wewnętrznej siły,  piękna, dobra , może popracuj by ta twoja moc zniszczyła  gadzinę)!!!
 Przypominam setny raz moją starsza przyjaciółkę  Rutę ( tak, tak wciąż zywa i uśmiechnięta:)- z przerzutami od kilkunastu lat !! parę lat temu ustaliła  ze swoim rakiem ( rozmawiając z nim na głos) , ze jak koniecznie musi w niej siedzieć to ok, ona zezwala , ale ma być cicho i siedzieć w swoim kątku!  :D  i tak siedzi  cholera  nie ruszając się ,nie zmieniając miejsca , nie przeszkadzając jej w wesołym życiu !:) sasky  :-* :-* :-* :0ulan:

Mirusia:
Taaaak to wszystko prawda  :)

Ale fajnie by było trafić na takiego lekarza, który by podpowiedział, ukierunkował. A nie szukać po omacku samemu.
Sama niejednokrotnie słyszałam, że zioła, czy suplementacja to be. Bo nieprzebadany rynek i nie wiadomo jak podziała wspólnie z chemią.
Czy jej nie osłabi. No niestety taka odpowiedź może być skutkiem niewiedzy lub braku dokształcania się.
A jeżeli tak jest, to karygodne. Ale kto to ma ocenić. Pacjenci?

My tu niedługo doktoraty porobimy z zasad żywienia_i_nie tylko.

A tę przypowieść o aurze dedykowałaby niektórym osobom, zwłaszcza laskom w rabocie, które chciałyby, aby człowiek cały czas chodził chmurny
i nieszczęśliwy ze względu na okoliczności. Nie wprost przeciwnie. Uśmiech na twarz wbrew okolicznościom. Ech.....

Natalia:
Ponieważ ja stosuję jemiołę już 2 lata ,powiem jedno ,preparatów jemioły jest chyba ze 30 .Iskador to ten podstawowy i nie na każdego działa( na mnie nie działał) podawanie więc go każdemu pacjentowi nie ma sensu.Należy sprawdzić jaki należy podać.W czasie mojej terapii miałam zmiane na inny bo przestał działać.Faktyczne jest to lek refundowany przez kasę chorych ( tak jest w Austrii) .W Niemczech chyba nie.Miesięczna kuracja prywatnie to ok 120-140 euro.

Lorinka24:

--- Cytat: Mirusia w Października 19, 2015, 08:29:37 pm ---

Ale fajnie by było trafić na takiego lekarza, który by podpowiedział, ukierunkował. A nie szukać po omacku samemu.


--- Koniec cytatu ---
niestety takich lekarzy to ze świecą szukać.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej