Autor Wątek: walczę i mam nadzieję  (Przeczytany 92879 razy)

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #15 dnia: Listopada 10, 2015, 08:59:26 pm »
słuchajcie minęło 6 dni i zaczyna byc lepiej. teraz 2 tyodnie na wytchnienie, aby brnąć dalej, dzięki za wsparcie
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #16 dnia: Listopada 10, 2015, 09:00:25 pm »
 :oklaski: To już jeden wielki krok do przodu :)
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #17 dnia: Listopada 10, 2015, 09:06:13 pm »
Przytulam Eliza,już część zaliczyłaś.Dbaj o siebie :0ulan:
Natalia

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #18 dnia: Listopada 10, 2015, 09:12:50 pm »
A już z jęczałam, jak mogłam się na to znowu zgodzić, ale po trochu do przodu i wróciłam między żywych. Pozdrawiam
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #19 dnia: Listopada 10, 2015, 09:14:41 pm »
dzielna jesteś bardzo elizo!!!

jak tylko zaczyna być troszkę lepiej, to człowiek zapomina te złe momenty - teraz przez dwa tygodnie wolności
  :)


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #20 dnia: Listopada 10, 2015, 09:17:35 pm »
teraz przez dwa tygodnie wolności  :)
ale ta wolność winna być okraszona dobrym jedzonkiem i rozrywką
jedzonko, coby wspomóc organizm
rozrywka, coby wspomóc psyche

najważniejsze, że doszłaś do siebie :)


operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #21 dnia: Listopada 13, 2015, 09:52:24 pm »
 Słabiutka trochę jestem dziewczyny i pocę się jak uczeń przed egzaminem, ale dziś wsiadłam za kółko. Co prawda z musu, bo dziecko mi się pochorowało i musiałam pojechać, bo nie miał kto do lekarza zawieżć biedaczki. Ale dobrze mi to zrobiło fizycznie i również na psychikę, bo tak normalnie, po tym tygodniu leżenia , "zdychania", ewentualnie wożenia przez innych, w końcu zrobiłam coś normalnego. Poczułam się jak człowiek po prostu. A właściwie jak matka - Polka, chora, ale dziecko wiezie jak trzeba, no nie. Dzięki za biegunkowe i inne rady. Buziaczki!  xhc xhc ztx :0ulan:
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #22 dnia: Listopada 13, 2015, 09:53:22 pm »
 :oklaski: :-*
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #23 dnia: Listopada 13, 2015, 10:01:21 pm »
Dobrze że ruszyłaś się. Ja też z musu musiałam i dałam radę. Autko jest wygodne, bo jest gdzie przesiąść.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #24 dnia: Listopada 13, 2015, 10:01:39 pm »
 ztx Biegunkowe były oczywiście w innym wątku.  ztx
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #25 dnia: Listopada 13, 2015, 10:48:29 pm »
Elizko, łóżko wciąga i osłabia, nawet zdrowego  :-\
każde działanie odsuwa myśli od choroby  :oklaski:
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #26 dnia: Listopada 14, 2015, 01:13:20 pm »
To może powinnam do pracy wrócić? trochę o tym myślę, bo 6 kończy mi się rechanilitacyjny, mogę dostać jeszcze 2gie pół roku jak dadzą, albo wrócic, Jeszcze 8 tygodni urlopu czyli gdzies do 6 lutego. Co Wy o tym myślicie. Jestem w domu od 4XI2014.
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #27 dnia: Listopada 14, 2015, 01:19:03 pm »
Elizo, trudno tak radzić nie znając Twoich uwarunkowań, np. rodzaju pracy, ale też Twojego samopoczucia i chęci pracowania. To Ty sama musisz podjąć decyzję. Każda z nas, pisząc tutaj, będzie pisać tak naprawdę o sobie i swoich potrzebach. Dla mnie długi czas bez pracy jest niewyobażalny, dlatego wróciłam tak szybko, jak tylko czułam się do tego gotowa. Byłam przekonana, że dłuższe pozostawanie w domu bardziej by karmiło moją chorobę, w tym chorą duszę ;) niż praca.

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #28 dnia: Listopada 14, 2015, 01:20:28 pm »
elizo,
wszystko zależy od Ciebie  :)

ja przed chorobą nie pracowałam, więc i nie miałam do czego wracać, poza tym jestem typem, który się sam ze sobą nigdy nie nudzi  ;D
ale wiem, że są dziewczyny, które dopiero jak wróciły do pracy, to poczuły się lepiej, bo miały się czym zająć i nie było czasu na czarne myśli,
z drugiej strony dobrze jest mieć czas i poświęcić go sobie, odpoczynkowi, dbaniu o siebie...

wszystko zależy od tego jakim typem jesteś  ;D
no i jak tam układy w pracy - kasa się przyda, czy nie, zwolnią jak nie wrócisz, czy nie - teraz trzeba patrzeć na wszystko  :D



rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline eliza

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 253
  • nie mogę się poddać gadowi!
Odp: walczę i mam nadzieję
« Odpowiedź #29 dnia: Listopada 14, 2015, 01:44:40 pm »
pracuję w szkole podstawowej, jestem nauczycielem, boję się troche o odporność, bo dzieciaki itd.., kasa potrzebna, mój mąż jest od kilku lat niewidomy, dostał marna rencinę i właściwie ja cały dom trzymam, a dzieci w domu jeszcze 4. troche tez boję się czy mnie nie zwolnia, ale z drugiej strony jak mają to po powrocie, jak będę musiała chodzic na zwolnienia przez ta chemię, to tez źle. Wróciłabym, bo duszę sie w domu. Nie zbraku zajęć, czy nudy, ale wciąż tkwię w tym choróbsku. tylko szpital, lekarze i .... Może przestałabym mieć czas na myslenie... nie wiem, wszystko naraz... ::((
22.10.2014,biopsja carcinoma ductale invasivum G3,3-,6.11.14 mastectomia,+ węzły pachowe/1z19 zajęty/ACx4 + 12x Taxol/1xtydzien/
08-09.15-dobre wyniki, 2miesięczny czas radości
7.10.15- przerzut do węzłów nadobojcz.5.11.15 - cisplatyna,3/4.2016 radio
od 6.16 cisza, 17.08.18 guz lewa pierś nierakowy