Ja tez zacytowałam ci specjalistę , ale myślałam chyba o igłowej , nie wiem o jaką chodziło Perle.
Miałam jeszcze napisac , ze mam koleżankę ( zdrową ) która wciąż wymysla jakies zabiegi. Miała kwas, tego było za mało to botoksy, potem jakies złote nici, nawet powieki przycinała i jak dla mnie ( i nie tylko dla mnie) wygląda po prostu na spuchniętą , wcale nie młodą . Taka napomopowana , chociaż usta ma ładne i tych nie ruszała . MYślę, ze lepiej wyglądałaby bez tych cudow , które dużo kosztują, a młodości i tak nie wrócą. Lepiej być zadbaną 50 tką niż napomopowanym sztuczydłem . I tak naprawdę nie wiem czy ona jest zadowolona , chyba nie bo wciąż coś tam poprawia.