Będąc u dzieci, z wnuczką przedwczoraj zrobiłyśmy pierniczki z przepisu Mag. Jest tu na forum. Raz w roku nie patrzę na to, czy zdrowe, z wyjątkiem przyprawy do pierników, którą kupuję bez sztuczności. Jest droższa od innych.
Lukier, jeśli robię to też wg przepisu Mag. Białko i cukier puder, plus ew. trochę cytryny. Ucieram ferlotkiem dość długo. Taki lukier nadaje się do wlania do woreczka z wyciętym dziubkiem, w który wkładam lejeczek z dziurką od dekoratora tortowego. Wyciskam, tworząc kreski, kropki, guziczki bałwankom. Nie polewam całego pierniczka i nie dodaję barwników. Byłoby to już za dużo kombinacji.
Jeszcze z dwóch porcji będę robić z drugimi wnukami (babcia musi być sprawiedliwa) i może z porcji dla siebie
Powodzenia w piernikowaniu