chodzi o to, że np teraz oceniam, że życie nie ma sensu i jestem niezadowolona z siebie, nie ma to żadnego związku z operacją sprzed czterech lat, bo po drodze było mnóstwo czynników zakłócających, ale jakbym wypełniła ankietę, to zaniżę statystyki amazonkom; wiem, to tylko statystyka, ale na co komu taka statystyka?
potwierdza się w tym przypadku stopniowanie słowa kłamstwo (kłamstwo, większe kłamstwo, statystyka)
to co się dzieje bezpośrednio po operacji to owszem jest bardzo ważne i jest w tym zakresie jeszcze wiele do zrobienia (np wywalenie niedouczonych amazonek-ochotniczek odwiedzających chorą, które przynoszą więcej szkody niż pożytku, lepsza opieka rehabilitacyjna etc), ale z takiej ankiety nie dowiesz się niczego o potrzebach/problemach kobiet po mastektomii
Wydaję się być oczywistym, że jakość życia kobiet po mastektomii będzie zła. Ale czy na pewno? Czy jest tak samo jak 10 lat temu? Trzeba się zastanowić co zrobić by ją popawić, a najpierw zauważyć jakie czynniki mają na nią wpływ.
zgadzam się, tylko z tej ankiety nic nie wynika, moja jakość życia po mastektomii się poprawiła, bo zaczęłam więcej zarabiać i więcej podróżować, oczywiście z chorobą nie miało to nic wspólnego, po prostu zbiegło się w czasie; teraz mam podły nastrój i też nie ma to związku z operacją; żadna z nas nie żyje w próżni, a odróżnienie tego na co wpływ ma mastektomia, a co jest czynnikiem nie związanym jest chyba dośč istotne jeśli takie badania mają czemuś służyć?