No i co? Przyłączacie się do czarnego poniedziałku 3-go? Kiedy kobiety nie robią NIC. Nie idą do roboty, nie zajmują się dziećmi, nie gotują obiadu?
ja nie ugotuję obiadu, czyli postąpię tak jak w pozostałe 365 dni w roku
ale na serio to we mnie toto budzi sprzeczne uczucia
rozumiem ideę
ale
jakby kobiety były normalnie wyzwolone, to by nie robiły wielkiego halo z nieugotowania obiadu
normalna wyzwolona kobieta jeśli gotuje, to bo chce, a nie bo musi, zajmuje się dzieckiem, bo chce, bo tak zdecydowała i tak dalej
nie rozumiem, żyję se z facetem, to razem ustalamy reguły, jak coś mi się nie podoba, to jest sprawa wyłącznie między nami
a z pracą to trochę niepoważne
mogę wziąć wolne, owszem, nie ma problemu, tylko co z tego, skoro w ten sposób stracę dzień z urlopu, którego zawsze mam za mało i którego akurat w tym dniu nie potrzebuję i wtedy nie będę mogła wziąć kiedy będę naprawdę potrzebować
w mojej pracy to jeszcze pikuś, nic się nie stanie jeśli wezmę dzień wolnego, a ostatecznie dla idei ten jeden dzień mogłabym poświęcić
ale załóżmy, że ktoś ma firmę, typu sklep i zatrudnia same kobiety i wszystkie wezmą wolne; załóżmy że ten ktoś jest ideowo po "naszej" stronie, nieważne czy to mężczyzna czy kobieta, dlaczego ma oberwać ? stracić kupę kasy ?
to jezd deczko niesprawiedliwe c'nie?