Autor Wątek: Mam raka piersi i mieszkam w UK  (Przeczytany 42770 razy)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #60 dnia: Kwietnia 14, 2016, 01:01:57 am »
cieszę się razem z Tobą!!ztx


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2930
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #61 dnia: Kwietnia 14, 2016, 04:57:54 am »
 :oklaski: :oklaski: :oklaski:
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #62 dnia: Kwietnia 14, 2016, 10:01:24 am »
Dobrze, dobrze  ztx

Offline Meg7559

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Musi być dobrze
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #63 dnia: Kwietnia 14, 2016, 12:54:01 pm »
Witaj Raczku i wszystkie inne dziewczynki.Podglądam wasze-nasze forum już od dwóch m-cy,ale piszę po raz pierwszy.Ja teź mieszkam w UK,tutaj dowiedziałam się o raku.Jestem po operacji oszczędzającej prawej piersi i usunięciu wartownika i czekam na wynik.Zawsze byłam twardzielem w kaźdej dziedzinie źycia,a mam juź 55 lat,dlatego tak trudno mi zrozumieć i pogodzić się, źe teraz rozpadłam się na kawałeczki.Mimo tego, źe i tak jestem w komfortowej sytuacji, bo trafiłam do St.James Universal Hospital w Leeds-najlepszej klinki onkologicznej w Europie, rokowania lekarzy są bardzo optymistyczne,mam przy sobie oddanego i jak to on mówi "do szaleństwa kochającego męźa,niesamowitą opiekę medyczną/kiedyś to wam opiszę choćby dla porównania z polskimi warunkami/ to nic nie jest w stanie wpłynąć na moje widzenie Przyszłości.Fakt mam złe doświadczenia związane z tą podstępną chorobą,krąźy w najbliźszej rodzinie i zbiera źniwo,mama,ciocie ,kuzynka........Nie wiem jak przetrwać te jeszcze  2 tygodnie do wyniku, brakuje mi siły na udawanie przed najbliźszymi...A tobie Raczku źyczę duźo siły i optymizmu i pamiętaj teź jesteś szczęsciarą źe moźesz korzystać z angielskiej sluźby zdrowia.pozdrawiam was wszystkie i mam nadzieję źe przygarnięcie mnie do swojego grona.buziaki
🌹🔆

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #64 dnia: Kwietnia 14, 2016, 01:02:27 pm »
Czy przygarniemy  ??? Jesteś jedną z nas, więc jak nie przygarnąć siostry  :-*
Mam 9 lat więcej. Zachorowałam ciut wcześniej niż Ty (53 lata). Też mam rodzinnie niezbyt dobre doświadczenia (babcia, mamusia) ale dodam, że serce szybciej zabierało mi bliskich niż rak. Mamusia, która dwukrotnie się zmagała (najpierw pierś i po 16-nastu latach przerzut do wątroby) zmarła na niewydolność krążenia. Więc proszę zadbaj o swoje samopoczucie. Widzę u Ciebie same plusy: masz obok siebie zakochanego do szaleństwa męża - zazdroszczę  ;) operacja oszczędzająca, więc odpada problem rekonstrukcji, zachorowałaś w wielu, raczej zwijania się, a nie rozwijania się (dotyczy to też raka, nie tylko zdrowych komórek) no i jesteś pod opieką najlepszej kliniki onkologiczne.
Już dziś otwieraj szampana i głowa do góry  :-* no i bierz przykład ze mnie  :0ulan: :brzuszki:
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #65 dnia: Kwietnia 14, 2016, 01:19:06 pm »
Witaj Meg z nami zawsze raźniej.Bo tu jest baardzo silna i baardzo optymistyczna grupa.Ty jesteś szczęściarą :dobrzy lekarze,super opieka ,dobre prognozy i dojrzały wiek ( jestem 5 lat starsza) .
Poczytaj na forum i zobaczysz wtedy ,że masz powód do radości.Przytulam mocno  :0ulan: :0ulan:
Natalia

Offline Meg7559

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Musi być dobrze
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #66 dnia: Kwietnia 14, 2016, 01:27:40 pm »
Jesteście kochane.Dziękuję z całego serca😃
🌹🔆

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #67 dnia: Kwietnia 14, 2016, 02:33:09 pm »
cześć Meg,

fajnie, że nie poprzestałaś na podczytywaniu i zaczęłaś do nas pisać  :)

masz rzeczywiście dużo szczęścia w nieszczęściu i postaraj się patrzeć na to wszystko tak:
"mimo zachorowań w rodzinie, ja zachorowałam dopiero w 55 roku życia - darowano mi w zdrowiu wiele lat  :)
zrobili mi operację oszczędzającą - czyli choroba nie była mocno zaawansowana  :)
 nie ucięli mi piersi - nie mam problemu z akceptacją straty piersi i nie muszę zbierać sił do rekonstrukcji  :)
po wycięciu guza jestem zdrowa! "

jak przestawisz sobie myślenie na takie tory, to nie będziesz nic musiała ukrywać przed najbliższymi  :D

miałaś robione badania genetyczne? masz córki?

a na zachętę powiem tak: gdy ja będę miała 55 lat (to już w przyszłym roku), to będę już 17,5 roku po leczeniu raka piersi
;D


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline raczek812

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 12
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #68 dnia: Kwietnia 14, 2016, 05:25:12 pm »
to miło ,że jesteście zemną i teraz jak świętuję.Wiem ,że wiele z Was jest na różnym etapie leczenia i trudno nie raz się pogodzić z cierpieniem ,wynikami i oczekiwaniem na nie.Jak rejestrowałam się do tego portalu myślałam ,że będzie on dodatkowym źródłem informacji o mojej chorobie.I tak po części jest ,ale inaczej czyta się suche informacje ludzi ,których ta choroba nie dotknęła,a inaczej Wasze rady,zwierzenia.Nawet nasi bliscy nie są w stanie nas tak zrozumieć.Co prawda szukałam jakiegoś portalu tu w UK ,ale polek i nic nie znalazłam.Nie wiedziałam wówczas ,że moje wpisy czyta ktoś co ma podobny problem i mieszka w UK.Właściwie jakie to ma znaczenie skąd klikamy.
Witaj Meg to cudownie ,że się odezwałaś choć wiadomo ,że nikt z nas nie chciałby tu być z tą diagnozą ,która nas połączyła.Meg oczywiście trzymam kciuki za pozytywne wyniki,ale może będą wcześniej.Mi po operacji oszczędzającej tez tak powiedzieli ,że za dwa tygodnie,a wyniki miałam po ośmiu dniach ,a po mastektomii po sześciu.
Piszesz ,że byłaś twardzielką ,a mi się wydaje choć Cię nie znam osobiście ,że dalej nią jesteś ,bo którz jak nie twardziel by zniósł to wszystko  :-* :0ulan:

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #69 dnia: Kwietnia 14, 2016, 05:54:28 pm »
55 lat  :) mam tyle samo, teraz (czyżbyś była z najlepszego rocznika wszech_czasów  ;)  )
gdy zachorowałam miałam 47 - młoda laska byłam  ;D
po diagnozie świat mi na kilka chwil runął
a potem, to już tylko działanie i chwytanie każdej chwili
Może dziwnie to zabrzmi, ale czas choroby/leczenia dla mnie był bardzo fajnym okresem - wiele pozytywnego się działo, ja inaczej/lepiej podchodziłam do życia, odnowiłam przyjaźnie, zawarłam nowe amazonkowe :)
Meg, spójrz na pozytywy: operacja oszczędzająca, wycięty tylko wartownik, lekarze widzą to optymistycznie  :)
Reszta powoli się poukłada, a ważne jest, żebyś sobie to wszystko w głowie poukładała  :)

nooooo i  :welcome: na forum , z nami raźniej  :) z nami bezpieczniej  :) z nami .......... dasz radę  :D


operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #70 dnia: Kwietnia 14, 2016, 07:20:59 pm »
raczku ( ale sobie nick wymyśliłaś   ::)  ;) )- brawa dla ciebie  o teraz tylko do przodu, do przodu ku zdrowiu!! :0ulan: :-*
Meg- a ty odetchnij pełną piersią, przeczekaj zły czas, obiecuję ci ,ze wszystko minie, znowu będzie normalnie, teraz to jakby żałoba po zdrowiu, tez czas przejdzie! szukaj radości, przyjemności, a od siebie co na mnie działa najlepiej - duzo cwiczen, dużo marszow, pływania , spocenia się bo wtedy zapomina się o problemach i ze zmęczenia zasypia! i jak najwięcej śmiechu!! trzymaj się ! :0ulan: :-*
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Meg7559

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 7
  • Musi być dobrze
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #71 dnia: Kwietnia 14, 2016, 08:01:23 pm »
Jak dobrze,że się wreszcie do was odezwałam. Tyle dobrego,tyle wsparcia, zrozumienia,otuchy, rad....Dziękuję po stokroć.Juź mi lepiej,a jak się z tym "prześpię"/tak juź mam/ to pierś do przodu i wezmę źycie za rogi..?
Mag nie robiłam badań genetycznych,tylko mammografie co rok.Na szczęście mam syna.
🌹🔆

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #72 dnia: Kwietnia 14, 2016, 08:14:08 pm »
no bo wiesz, jak tyle kobiet w rodzinie chorowało, to jest duże prawdopodobieństwo, że masz mutację w genie BRCA1 lub BRCA2, która zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi (drugiej też) i raka jajnika,

pacjentkom z taką mutacją radzi się zrobienie profilaktycznej mastektomii drugiej piersi i usunięcie jajników - coś co zrobiła, zanim zachorowała, Angelina Jolie,
ale to na pewno w tym Twoim super szpitali wiedzą i coś Ci na ten temat szepną przy najbliższej okazji - moim zdaniem warto zbadać mutację tych genów
  :)


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline ptaszyna

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3540
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #73 dnia: Kwietnia 14, 2016, 08:16:59 pm »
to pierś do przodu

jedna czy dwie to nie ważne, ważne że do przodu  ;D
witaj Meg i pisaj  :-*
rak zrazikowy naciekający częściowo wieloogniskowy, rozproszony  T1N0M0
mastektomia piersi lewej XII 2011, chemioterapia 3 x AC, radioterapia, hormonoterapia

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Mam raka piersi i mieszkam w UK
« Odpowiedź #74 dnia: Kwietnia 14, 2016, 09:16:02 pm »
Witaj Meg :)
Fajnie, ze z nami piszesz  :oklaski:
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,