tak wiem że mam szczęście w nieszczęściu ,że rak dopadł mnie w UK .Mam też szczęście ,że trafiłam na ten portal i na tak wspaniałe babeczki jak Wy.Do tej pory nie mogłam z nikim porozmawiać tylko z córkami i lekarzami.Diagnozę miałam postawioną 23 czerwca 2015.
Co do rekonstrukcji to chirurg nakreśliła kilka wariantów,a ostateczna decyzja zapadłaby u chirurga plastyka po badaniach.W 2004 miałam operację histerektomie,ale to nie był rak.Została jednak duża blizna więc pobranie tkanki z brzucha mogłoby się nie udać.
Chyba jednak podjełam decyzję zostaje przy pierwszej wersji czyli mastektomia bez rekonstrukcji.Dziękuję kochane ,że podzieliłyście się zemną swoimi doświadczeniami
Po świętach powinnam znać termin operacji.Na wizycie 18 marca mówili ,że za trzy cztery tygodnie.Najgorsze jest to ,że teraz dochodzę po operacji oszczędzającej z 10 marca,a tu za chwilę nowy ból i to chyba znacznie gorszy.No ale cóż trudno to było przewidzieć.