Różności > Mój jest ten kawałek forum

Agawowy świat

(1/743) > >>

agawa:
Witam na moim kawałeczku podłogi na tym forum.
Najpierw się przedstawię; kultura przede wszystkim, prawda?  :D

Jestem amazonką od 4 lat, od roku zrekonstruowaną.
W swojej przygodzie z rakiem miałam ogromne szczęście, bo mój rak został wykryty w fazie bardzo początkowej - in situ. Już po diagnozie, ale przed operacją, odnalazłam w internecie grupę wspaniałych Amazonek, które pomogły mi przejść czas mojego leczenia, ale też czas po nim.
I tak się wtopiłam w świat amazonek.
Ogrom wiedzy czysto medycznej, wsparcie psychiczne, trzymanie za rękę podczas badań (i wirtualnie i w realu), głaskanie w zalewającym lęku, stawianie do pionu, gdy depresja za gardło chwytała... to wszystko otrzymałam od dziewczyn-amazonek poznanych w tym wirtualnym świecie.

Od tego czasu wiele zmian we mnie zaszło.
Gdy zachorowałam byłam osobą skoncentrowaną głównie na pracy. Wszystko obok niej stanowiło jedynie didaskalia. Rak mnie zatrzymał i otworzył oczy.
Tylko gdy staniesz możesz zobaczyć barwy, poczuć smak życia. Myślę, że było mi to potrzebne.

W ostanich latach odkryłam na nowo smak prawdziwej przyjaźni; bardzo zmieniło się grono moich znajomych, bardzo zmienił się też sposób, w jaki spędzam wolny.
Oczywiście ciągle pracuję intensywnie, ale zdecydowanie oddzielam pracę od prywatności. Odkryłam urok samotnych chwil w ogrodzie przy pracy z roślinkami lub w trawie z książką. Odkryłam czar podróży po okolicy, ale tez po dalekim świecie. Odkryłam czarowność tych momentów, w których nad laptopem obrabiam zdjęcia z moich podróży. Odkryłam prawdziwy kolor przyjaźni, w której nie jest istotne kim jestem, ale to jaka i jak jestem.
Ale przede wszystkim odkryłam, że prawdziwe życie ma tysiące emocji. Odczuwanie żalu i smutku jest trudne. Tylko że bez nich nie można odczuć wdzięczności czy wzruszenia dobrocią i pięknem drugiego człowieka.

Dziś jestem tu. W tym miejscu, w tym czasie.
Niczego nie żałuję. Bo dzięki ostatnim latom stałam się pełniejszą osobą. Śmiało mogę powiedzieć, że - osobą szczęśliwszą :)

agawa:
Dziś mam dzień przy kompie. Niby wiosna za oknem zaczyna się zapowiadać, ale chyba zbyt zmęczona na coś więcej niż leniwe leżenie na kanapie, jestem ;)
Czyli nie ma tak zawsze, jak powyżej zapowiedziałam  :P

Za to buszując w necie znalazłam dawno zapomniane moje ulubione przysłowie chińskie:
"Kiedy wieje wiatr zmian, jedni budują schrony, inni wiatraki"

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=583089461702223&set=a.405836289427542.102417.381870965157408&type=1&theater

Czyż nie piękne?  :)
I nie na czasie?  :D

roza3:
o tak Aguś...bardzo na czasie ;)

mag:
no, bo wieje ostatnio mocno   

amado:
wiatraki dobre som
i z tej mąki dobry chleb będzie  :)
 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej