Nie wypełnię ankiety, bo poza tym co napisał hamaczek (jestem w trakcie leczenia wznowy), mam inne zastrzeżenia.
Ja wiem, pewnie się czepiam, ale pytania są skonstruowane w dziwny sposób.
Na przykład:
12. W jakim stopnu ocenia pani, że pani życie ma sens?
Życie ma sens albo nie, gdybym uważała, że nie, to nie poddałabym się leczeniuu.
Nie można chyba powiedzieć, że moje życie ma "nieco" sensu
17. Czy jest pani w stanie zaakceptować swój wygląd?
To zakłada, że w przyszłości. Pytanie powinno raczej brzmieć: czy zaakceptowała pani swój wygląd?
18. Czy ma pani wystarczająco dużo pieniędzy na swoje potrzeby?
A jakie to ma znaczenie??? I na jakie potrzeby? Te podstawowe czy np. na wypasione wakacje za granicą?
21. Jak odnajduje się pani w tej sytuacji?
Ale w jakiej sytuacji? Że chorowałam\choruję? Że nie mam piersi? Czy w jakiejś innej?
25. Czy jest pani zadowolona z siebie?
Ale tak ogólnie? Bo ja na przykład mam za duży nos. I kilogramów NIECO za dużo. I włosy za wolno mi odrastają na głowie.
Bo w sensie intelektualnym czy jak chodzi o rodzinę to nie narzekam.
26. Czy jest pani zadowolona ze swoich osobistych relacji z ludźmi?
A mogą być inne? Te relacje? Niż osobiste?
Dalej mi się nie chce.
Mam wrażenie, że ta ankieta jest przygotowana na kolanie.
Promotor ją widział? Zaakceptował?
Sory, dla mnie jest nie do zaakceptowania.