Nasz kundel od rana krwawi z ucha. Jak nic jakas mala tętnica, bo krew jest żywo czerwona. Co przyschnie, to on trzęsie łbem i rozwala to od nowa
Czuje sie jakbym byla w rzeźni, wszystko jest zbryzgane krwią, posadzki, ściany budynkow, podłowa w graciarni
Próbowałismy kawą, ale to nie działa... W ubieglym roku też tak krwawił, prowowaliśmy wtedy nałozyć mu kolnierz i skończyło sie straszna masakrą, a kołnierz zwierzak ściagnął... Potem wykrawił sie na tyle, ż eosłabl i wtedy zasnąl i spokojnie rana sie zamkneła. Mój system nerwowy jest na wykończeniu