Różności > Mój jest ten kawałek forum

wrJola ile da się znieść?.....

(1/19) > >>

wrJola:
Jako, że niby nowa choć "stara" to wypada  cóś o sobie .....

2006 - rak piersi
2011 - rak jajowodu
2015 - rak jajnika
2017 - przerzuty na płuca.... nie wiadomo z którego nowotworu.....

"stek słów niecenzuralnych".... ile można?!  ::((

Mam już taki mętlik w głowie, że ciężko dobrać słowa. Wiem, żem córa marnotrawna i nie mam prawa prosić o nic, ale może właśnie choć tego potrzebuję... Wiem jak łatwo przywiązać się do forumowych znajomości i jak potem ciężko je żegnać. Przeszłam to na tym forum jak większość z nas. Trochę mnie to kosztowało i dlatego próbowałam "się odciąć", wrócić do świata "zdrowych". Z innej strony też nie chciałam zawracać głowy  ;) przecież każdy ma swoje kłopoty....ehhh


....jutro idę do szpitala na założenie portu i prawdopodobnie w środę chemia. "Prawdopodobnie" bo co tydzień jest inna wersja... jedni mówią żeby zrobić biopsję, a inni że nie potrzeba i człek głupi....

Po prostu trzymajcie za mnie kciuki

TOJKA:
cześć Wuerka  :-*  ostatnio to my sie chyba we Wrocku widzialy - bedzie ze 2-3 lata temu  ;)
jasne, ze kciuki się zaciśnie
mocno_mocno

cieszę się, że do nas znowu przybyłaś, choć wolałabym coby z innymi_lepszymi wiadomościami

Amor:
Joleńko kochana, aż mnie ścięło. Myślałam, ze już definitywnie rozprawiłaś się  z dziadem.
 No rzeczywiście, ile można znieść??? przytulam cię mocno słoneczko
pisz, wygadaj się , pożal, my zrozumiemy ,albo przynajmniej będziemy próbowały..  :-* :-* :-* :-* :-* :-*

Natalia:
trudno coś powiedzieć ,masz długą historię 10 lat ,dzielna z Ciebie dziewczyna.Mam nadzieję,że i tym razem będzie ok!!!Przytulam

wrJola:
... czytam i ryczę....  dobrze, że jesteście....

Tojko to chyba było 2012 lub 2013

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej