Witajcie, jestem Anita.
To mój pierwszy post na forum. Chciałabym podzielić się swoją opinią na temat problemów z wątrobą (jeśli komuś by się zdarzyło coś podobnego). Zaczęło się od tego, że zaczęło mnie coś boleć w boku, po imprezie potrafiłam czuć się naprawdę źle. Zamiast normalnego kaca padałam przez kilka dni. Mając zaledwie 23 lata... Byłam bardzo osłabiona i nie mogłam się skupić. Problemy te powiększały się z każdym tygodniem. Wcześniej nie miałam raczej żadnych problemów ze zdrowiem. Moja dieta lekko kulała, czasem wpadały jakieś fast-foody i tłuste posiłki jednak starałam się nadrabiać aktywnym trybem życia.
Postanowiłam w końcu udać się do lekarza. Zrobiłam badania i okazało się, że to problemy z wątrobą. Lekarz przepisał mi leki na receptę i kazał profilaktycznie zażywać leki osłonne. Tutaj padła nazwa niewinnego leku bez recepty Sylimarolu. Zaczęłam interesować się tematem, czytałam dużo na temat problemów z wątrobą i naturalnych specyfików na ich temat. Np:
http://naturaonline.pl/ostropest-plamisty-zastosowanie-dawkowanieOkazało się, że zwykła herbatka czy zmielona postać ostropestu mogłaby zapobiec takim problemom. Polecam zainteresować się wątrobą i jej stanem ponieważ wpływa pośrednio na nasze funkcjonowanie, filtrowanie krwi itd.
PS. Czy któraś z was zastanawiała się kiedyś nad korzystaniem z naturalnej medycyny, ziół itd?
Bo zastanawiam się co by tutaj dodać jeszcze do mojego codziennego nawyku. Może warto jakoś profilaktycznie pomóc sobie także innymi specyfikami. Jestem młoda ale to chyba dobrze, że interesuje się takimi sprawami zawczasu. To, że ktoś jest zdrowy w danym momencie wcale nie znaczy, że jego zdrowie jest w 100% okej...