Autor Wątek: Boczniakowe "flaczęta"- przepyszne!!!!!  (Przeczytany 2248 razy)

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Boczniakowe "flaczęta"- przepyszne!!!!!
« dnia: Kwietnia 11, 2013, 04:30:55 pm »
Moj dzisiejszy weganski obiad!


500g boczniaków
 
2 średnie marchewki
 
nieduża pietruszka
 
większa cebula
 
1/2 szklanki płatków owsianych górskich
 
6 łyżek oleju
 
3 liście laurowe
 
4 ziarenka ziela angielskiego
 
czubata łyżeczka słodkiej papryki w proszku (u mnie wędzona, ale może być zwykła)
 
czubata łyżeczka majeranku
 
niepełna płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
 
płaska łyżeczka imbiru w proszku (nożna użyć startego świeżego- podwójna ilość)
 
szczypta gałki muszkatołowej
 
4 łyżki przecieru pomidorowego (passaty) lub soku z pomidorów
 
3 większe ząbki czosnku
 
czubata łyżeczka musztardy (u mnie Dijon)- opcja
 
zielona pietruszka do posypania
WYKONANIE:
 
Płatki płuczę na sitku pod bieżącą wodą, zalewam szklanką gorącej wody, przykrywam i odstawiam (na pół godziny, godzinę, dwie- w zależności od tego ile macie czasu). Obrane i pokrojone marchewki i pietruszkę wrzucam na rozgrzane w garnku o grubym dnie 2 łyżki oleju, mieszając smażę na średnim ogniu przez niecałe 10 min- aż wydzielą sok i przyjemnie zapachną :), zalewam wodą (1 i 1/2 l), zagotowuję, zmniejszam płomień na mały, dodaję płaską łyżkę soli, kładę uchyloną pokrywkę i tak gotuję. W trakcie dodaję ziele angielskie, liście laurowe i resztę składników, ale po kolei :)
 
Obraną cebulę pokrojoną na ćwiartki przypalam z każdej strony na patelni (ceramicznej lub teflonowej), dorzucam do garnka.
 
Przepłukane i osuszone papierowymi ręcznikami boczniaki kroję na paseczki, wrzucam na patelnię z rozgrzanymi 4 łyżkami oleju i smażę od czasu do czasu mieszając aż puszczą sok, wchłoną go i nieco się zezłocą, dodaję paprykę w proszku i pieprz ziołowy i podgrzewam jeszcze przez chwilę mieszając tak by grzyby dokładnie pokryły się przyprawami, przerzucam do garnka.
 
Po ok 30 minutach gotowania dodaję roztarty w palcach majeranek oraz płatki zmiksowane na "kaszkę" w blenderze wraz z wodą, w której się moczyły oraz przecier pomidorowy. Wciskam przez praskę czosnek, mieszam i po chwili wyłączam gaz. Przyprawiam imbirem, gałką, musztardą, ewentualnie dodatkową porcją soli i pieprzu. Na wydaniu posypuję zieloną pietruszką (aktualnie mrożoną). Zjadamy solo lub z kromką dobrego chleba. Smacznego :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat