Tobie też przesyłam buziaki i taki sobie mój przepis
1 szklanka WIARY (ja zawsze do tego dodaję 2 duże łyżki MODLITWY),
1 szklanka NADZIEI pomieszanej z OPTYMIZMEM,
1 szklanka MIŁOŚCI pomieszanej ze WSPARCIEM bliskich,
szczypta SZALEŃSTWA (wedle uznania),
zamiast CUKRU należy dodać coś ULUBIONEGO (np. łyżeczkę dobrej KSIĄŻKI albo łyżeczkę fajnego FILMU wg uznania i chęci),
odrobina DYSTANSU a wtedy ciasto nabierze ładnego koloru.
Całość dobrze wymieszać dodając cały czas POCZUCIE HUMORU i UŚMIECH - tyle aby całość była dobrze połączona i dała się formować (zwykle dodaje tego dużo). Gdy ciasto jest już dobrze wyrobione na sam koniec dodajemy parę medykamentów (wedle zaleceń lekarza). Formujemy duże SERCE, pozostawiamy na noc aby dojrzało. Rano pieczemy w dobrze nagrzanym piekarniku aż dobrze wyrośnie i nabierze złotego koloru. Wyjmujemy z pieca i ozdabiamy ulubionymi OWOCAMI
Po południu zaparzamy dobrą kawę i zjadamy kawałek, potem idziemy na spacer (najlepiej z kimś bliskim) i cieszymy się ŻYCIEM. Powtarzamy to każdego dnia - ciasto nigdy się nie kończy jeśli było zrobione zgodnie z przepisem
Teraz weź głęboki wdech i do roboty !!!
P.S.
Zawsze możesz liczyć na pomoc Matki Najświętszej i naszych patronów św. Agaty i św. Peregryna