Anciu ja miałam sterydy przy chemii AT. A czy to biała, czy czerwona, raczej kojarzy mi się kolor biało-żółtawy.
A dopiero po operacji miałam AC (chyba czerwoną) i tu bez sterydów. Raz tylko zastrzyk (chyba ze sterydów) gdy płytki były za niskie i trzeba było przesunąć chemię. Nigdy nie analizowałam tego, co mi dają i nie nazywałam jej kolorami. Zresztą, że AT, czy AC dopiero będąc na forum, doczytałam na wypisach, a tam nie ma kolorów chemii
Leczenie traktowałam jako zadanie i w pełni zaufałam lekarzom. Nie wertowałam internetu, nie dopytywałam. Żarłam codziennie grapefruita. a potem na forum doczytałam, ze nie zalecany. Piłam sok z buraka, marchwi i jabłka (niezbyt regularnie) i jadłam to na co miałam apetyt, nie unikając wypieków. Bo kawa bez nich be
Nie piszę tego by mnie naśladować, bo ignorantką w kwestii leczenia byłam do kwadratu
Siły skupiałam na pracy, którą zmieniłam rok przed zachorowaniem i zarabiałam kasę, jaka nigdy wcześniej, ani później mnie się nie trafiła, być może dlatego tak tyrałam i nie myślałam o chorobie