"Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"

[DanaPar]

Mag, ja po 60-siątce i nadal tego nie czuję i wydaje mnie się, że wciąż mam apetyt na życie, nawet jak sił czasem brak 
Myślę, że póki głowa sprawna, to ze wszystkimi innymi bolączkami i niedomaganiami można sobie poradzić 
Co do spojrzenia wstecz, mam takie same refleksje, babcia po sześćdziesiątce, to była prawdziwa babcia, a ja tylko tak o sobie mówię w kontekście wnuków 
Trzym się tak jak dotychczas młoda kobito 

[lulu]

No bo organizm wie najlepiej na ile lat się czuję, to wiesz ile masz a kalendarz i lustro, to do koperty.

[mag]

o moja ,"stara" młoda, młodsza koleżanko, na sentymenty cię wzięło? a mogę cię zapewnić,  że i 57 jest całkiem spoko, nawet chyba coraz bardziej z upływem lat jest spoko i na luzie.. tylko niektórzy zaakceptować muszą fakty nieodwracalne no i radować się wszystkim czym tylko można
(...)  no i byle do..BYstrej    życie jest piękne 

no prawda Amorku, sentymentalizm_pourodzinowy mi się włączył 
też mi się wydaje, że im jestem starsza, to luz jest większy - to bardzo miłe, że upływ czasu ma nam do zaoferowania takie bonusy 
można nawet zapisać to sobie na plus po stronie "dorastanie" (plusów nigdy za wiele  )

z akceptacją przeszłości radzę sobie i nie roztrząsam w nieskończoność, bo to walka bezsensowna - choć widzę, że inni mają z tym problem,
nie dalej jak w poniedziałek znowu musiałam tłumaczyć bliskiej mi osobie, że tego co się stało 10 lat temu, to już nijak nie zmieni!
nie kazałam jej wybaczać, broń boże (to osobne zagadnienie)- po prostu zapomnieć i do przodu!
bo jak piszesz: życie jest piękne 

tak, byle do Bystrej!

Mirusiu, "Beksińskich" pragnęłam od dawna, ale że niby mam nie kupować książek, to odpuściłam, pomyślałam, że pożyczę od kogoś,
a tymczasem w wakacje zakupiłam, złamawszy postanowienie i z rozpusty, Grzebałkowskiej "1945 Wojna i pokój" - który spodobał mi się tak bardzo, że  "Beksińskich" umieściłam na liście prezentów urodzinowych chcianych najmocniej,
z tej samej listy dostałam książkę noblistki, "Stryjeńską" i "Fitness mózgu",
a ten ostatni umieściłam tam za sprawą córkowatej, która to podsunęła mi numer "Charakterów" z artykułem w tym temacie - nie powiem, jest o co zadbać! 

lulu, kalendarz to se mogę do koperty wsadzić, ale z lustrem już gorzej 

[madzia_61]

mag na pocztyliona uważaj bo fiołetowy kalendarz zmierza w twem kierunku i cuś jeszcze 

[mag]

No bo organizm wie najlepiej na ile lat się czuję, to wiesz ile masz a kalendarz i lustro, to do koperty.

mag na pocztyliona uważaj bo fiołetowy kalendarz zmierza w twem kierunku i cuś jeszcze 

lustro? 

[madzia_61]

duże  zwierciadło 

[ptaszyna]

  jestem mała różyczka, wyskoczyłam z koszyczka
  nie umiem winszować tylko Mag pocałować 
przepraszam Mag że tak późno, miałam ciężki czas i uleciało ze łba   

[mag]

dzięki ptaszyno 
a co się stanęło?

[ptaszyna]

złapałam doła, w przeciągu roku na skorupiaka w mojej wsi odeszło 5 amazonek + ciotka i koleżanka której śmierć mnie rozwaliła całkowicie 
27 mama straciła przytomność i nie wiadomo co było powodem, nie umiem się cieszyć z niczego i chcę być sama z sobą

[mag]

rzeczywiście ptaszyno, ciężkie chwile miałaś,
przytulam Cię mocno i mam nadzieję, że u mamy to pojedynczy incydent i nic złego się nie dzieje!

[TOJKA]

rany, ptaszyno
a ja myślałam, że Ty po prostu zniknęłaś, bo Cię księgowość przywaliła - koniec roku przeca

[Natalia]

Ptaszyno przyrulam mocno

[Amor]

ptaszynko przytulam mocno

[madzia_61]

ptaszynko ,mnie tez wczoraj tąpnęła śmierć lekarki która mi pomagała na początku drogi ,później stawiała do pionu i sama na wredna chorobę zachorowała i młodo odeszła ,choć tylu ludziom pomogła ,musiałam przemyśleć parę spraw ,trzeba nabrać dystansu bo inaczej człek się wykończy sam
mag  :-*za goscinę

[mag]

odkurzyć przyszłam - ale nie dlatego, że zakurzone, ino tylko dlatemu, że jest okazja 

w środę wyjechałam sobie z domu we świat cały, wracam 10 lutego

i teraz dzielę się z Wami moimi spotkaniami 

spotkanie numer 1 - dworzec Warszawa Zachodnia: