Autor Wątek: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"  (Przeczytany 403907 razy)

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1425 dnia: Lipca 10, 2017, 11:58:09 am »
też bardzo często o niej myślę.Może jednak znajdzie się ktoś,kto ma z nią kontakt.Powtażam sobie ( za moim mężem) -brak wiadomości ,to dobre wiadomości.
Natalia

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1426 dnia: Lipca 10, 2017, 04:40:08 pm »
ja niestety nic nie wiem...  :-\
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1427 dnia: Lipca 10, 2017, 04:55:22 pm »
też bardzo często o niej myślę.Może jednak znajdzie się ktoś,kto ma z nią kontakt.Powtażam sobie ( za moim mężem) -brak wiadomości ,to dobre wiadomości.
  KURCZE ale wstyd TAKI BYK!!!! ortograficzny!!! ::(( ::((
Natalia

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1428 dnia: Sierpnia 08, 2017, 01:36:21 pm »
spier...łam sobie kręgowy słup!
zachciało mi się malowania garażu, sama się rwałam do tej roboty!
no i teraz mam!

od niedzieli leżę głównie, choć dzisiejsza noc to był horrrr,
opasujący lędźwia ból, który uniemożliwiał jakikolwiek ruch,

wyobrażacie sobie przewracanie się w łóżku z boku na bok z udziałem rąk, które przemieszczają szanowny kuper, bo sam się nie ruszy?
wszystko przy akompaniamencie niewybrednych przekleństw zmieszanych z używaniem_imienia_panaboga_nadaremno!

wczoraj, pierwszy raz w życiu, nieomal zemdlałam z bólu,
rano po jako_takiej nocy na p/bólowym leku, wstałam zrobić sobie śniadanie,
z chwili na chwilę, gdy słup kręgowy za sprawą grawitacji osiadał, bolało coraz bardziej,
na serio bolało! wredny ból, wzmacniający sie przy najmniejszym skręcie w bok, nawet spojrzeć na deskę do krojenia nie mogłam, bo skłon był niemożliwy...

w pewnej chwili zrobiło mi się niedobrze, pomyślałam, że jak zjem szybciutko, to mi przejdzie,
ale nie dokończyłam nawet przygotować tego żarcia, jak zaczęło mi się przed oczami ściemniać,
w miarę szybko skonstatowałem, że w kuchni omdlenie nie jest najlepszym wyjściem i w miarę szybko przemieściłam obolałe ciało do łóżka,
zdążyłam,


z Basią już pracujemy nad tym, wczoraj tak mnie maltretowała, że gdyby robił mi to obcy człowiek, to bym zwiała!
mam wrażenie, że obiła mnie bejsbolem! całe szczęście, że mogłam przeklinać do woli, choć zaciskanie zębów przynosiło lepszy efekt!

znają to tylko osoby manualnie naprawiane przez fizjoterapeutów...

a sobotę wyjazd na długi, do_wtorkowy, weekend w stronę Sandomierza!   ::((




rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1429 dnia: Sierpnia 08, 2017, 01:41:19 pm »
Ojejjj... współczuwam! Obyś się naprawiła!

Ale tak bliżej czy dalej od Sandomingo w stronę Scyzorykowa?
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1430 dnia: Sierpnia 08, 2017, 01:47:27 pm »
Ale że niby tylko od roboty, czy może z drabinki się sp.....
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1431 dnia: Sierpnia 08, 2017, 01:56:25 pm »
Anciu, tak w stronę Kazimierza chyba, nie wiem za bardzo, chłop mnie porywa...

lulu, nie właziłam na drabinkę, mam lęk wysokości  8)
malowałam boczną ścianę, co się zniża ku końcowi garażu, tak że tylko w jednym miejscu stałam na palcach,
ale za to dwukrotnie >:D


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1432 dnia: Sierpnia 08, 2017, 02:45:16 pm »
Sie narobiło ::((
Dobrze, że masz taką podreczną Basie :-*
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1433 dnia: Sierpnia 08, 2017, 06:32:16 pm »
Toś se narobiła! Praca to jednak szkodliwa jest, zawsze to wiedziałam  >:D współczuwam i trzymam kciuki, żeby Cię Twoja Basia naprawiła szybciutko  :-*

(I weźta się już przestańta uszkadzać, bo nie nadążam z temi kciukami)
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline suchal

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1434 dnia: Sierpnia 08, 2017, 06:58:04 pm »
No ale co Tobie do głowy przyszło coby malować???
 Przecież wiesz, że masz chory kręgosłup. ::((
Trzymam kciuki za naprawę i do boju z bólem :0ulan:

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1435 dnia: Sierpnia 08, 2017, 07:15:58 pm »
po co było malować, lepiej se bylo poleżeć :P

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1436 dnia: Sierpnia 08, 2017, 07:42:08 pm »
Toś se narobiła! Praca to jednak szkodliwa jest

Święta prawda :D

(I weźta się już przestańta uszkadzać, bo nie nadążam z temi kciukami)

Zważ, że ostatnio roza się swemi przygodami nie chwali ;D
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1437 dnia: Sierpnia 08, 2017, 09:15:50 pm »
ja tam głównie leżę, nawet skalniak jakoś sobie radzi beze mnie,
ale ściany malować lubię, to się rwałam do roboty, bo do tej pory mi nikt nie pozwolił :P

no i mam!

właśnie wróciłam od Basi, już wiem do czego są łokcie człowiekowi potrzebne - żeby je sadystycznie wbijać niewinnym kalekim kobietom w najróżniejsze miejsca!

ale są to lekka się zrobiłam po tej torturze!
zobaczymy jak nocka dziś minie...



rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline b_angel

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 5707
  • przewróciło się, niech leży
    • Amazonka_klub
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1438 dnia: Sierpnia 08, 2017, 10:52:28 pm »
i cza było leżeć dalej  >:D
      Ważną rzeczą jest nie to, co się da­je, ale to, z cze­go się ustępuje.   C.R. Zafon

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: "Mówię to, co myślę, a myślę, co mi się podoba"
« Odpowiedź #1439 dnia: Sierpnia 08, 2017, 11:02:09 pm »
Znam takie tortury...Cztery lata temu, tak se dałam czadu na jodze, że sztywna z niej wyszłam. Dupę też nosiłam w rękach, a polecany facet od masażu akurat był wyjechany z Łodzi. I przez telefon mnie zapytał, czy wytrzymam do jego powrotu trzy dni. No ledwo....to były trzy dni w kosmosie.
A potem ledwo wytrzymałam jego rączki...ale zrobił mnie na nowo (no i w bonusie te słynne dołki nad tyłkiem, bo pono dobre ustawienie lędźwiowego je wydobywa  ;))
A ten Mckenzi? Ty go polecałaś...I on mi już nie raz bardzo pomagał.
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat