Autor Wątek: in situ  (Przeczytany 26959 razy)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
in situ
« dnia: Kwietnia 15, 2013, 02:33:59 pm »
"in situ" to raki nienaciekające, przedinwazyjne

są to nowotwory stanowiące około 15% wszystkich raków piersi,
 
lekarze nazywają to bardzo wczesnym stadium raka, gdy zmiany nowotworowe ograniczają się do nabłonka, nie naciekają podścieliska, nie stykają się z naczyniami chłonnymi i naczyniami krwionośnymi, nie powodują przerzutów,

wyróżniamy w tej grupie:
    rak wewnątrzprzewodowy (carcinoma intraductale in situ - CDIS) wywodzi się z nabłonka przewodów mlecznych
    rak wewnątrzzrazikowy (carcinoma lobulare in situ - CLIS) wywodzi się z nabłonka zrazików

nie wymagają leczenia, ale zmianę trzeba usunąć w całości
i zbadać mikroskopowo, by potwierdzić, że nie ma inwazji podścieliska


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline Timur

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 55
Odp: in situ
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 03, 2013, 08:57:50 pm »
No to i tu się wpisuję. Obustronny zrazikowy " in situ" sem miałam. Pozytyw? Że wywaliło go łod razu obustronnie, bo to dziadostwo lubi drugą pierś, i tak obie dwie mi wywalili i ni ma już dziad  na co wleznąć  :D

Offline izka206

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: in situ
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 05, 2013, 11:36:58 pm »
U mnie również in situ, ale gad wielkości 8 cm., se był i se wybył xhc i niech tak już zostanie ztx

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: in situ
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 05, 2013, 11:38:38 pm »
toś se wyhodowała  :o gada_olbrzyma  ;)
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline izka206

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: in situ
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 05, 2013, 11:43:29 pm »
Sama nie wiem jak i kiedy  ::(( , ale taki mam w hist-pat., powojowałam  :0ulan: i odleciał xcv w siną dal xhc

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: in situ
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 05, 2013, 11:52:45 pm »

    rak wewnątrzprzewodowy (carcinoma intraductale in situ - CDIS)



To mój był_łon  >:D
Wycięli. I finito  >:D

Ale to ponoć dzięki temu, że grzecznie corocznie się badałam - usg +mammografia. I wyczajony szybko. Wycięty bez żadnego dalszego leczenia.

Offline izka206

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: in situ
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 06, 2013, 12:06:43 am »
A i u mnie obyło się bez dalszego leczenia bxu, jednoczasóweczka w ciągu tygodnia i gada nie było, choć u mnie były mikrozwapnienia, a nie guzek

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: in situ
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 06, 2013, 12:10:50 am »
Izko, u mnie też mikrozwapnienia. Tylko szybko się rozrastały...
Zazdroszczę jednoczasówki; u mnie nie było to możliwe z powodu czekania na zabieg. Samą mastektomię zrobili w ciągu miesiąca od diagnozy, natomiast na jednoczsówkę musiałabym czekać nie_wiadomo_jak_długo  :(
Po 3 latach od mastektomii zrobiąłm rekonstrukcję :) Na ten mometn jest ok; i tak ma zostać :)

Offline izka206

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: in situ
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 06, 2013, 12:14:43 am »
U mnie Agawo również nie chcieli zrobić jednoczasówki, było to w Poznaniu w WCO  >:(, tom se czmychła do raichu i tam polski doktorek zrobił mi "od ręki"  ;D

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: in situ
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 06, 2013, 12:16:53 am »
Kurcze, w tym ferworze i lęku... nie pomyślałam o krajach ościennych   C:-) A trzeba_było  :0ulan:
Zawsze dwie operacje to nie jedna  8)

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: in situ
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 06, 2013, 08:19:00 am »
no miałyście kochane szczęście ogromniaste w tej przygodzie

chociaż Wam dziury pochemijne nie zostały ;)
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline izka206

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: in situ
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 06, 2013, 10:00:13 am »
U mnie cholerka i bez chemii skleroza dokucza  ;)

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: in situ
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 06, 2013, 10:48:00 pm »
Sama nie wiem jak i kiedy  ::(( , ale taki mam w hist-pat., powojowałam  :0ulan: i odleciał xcv w siną dal xhc

mój tylko 6

różo - ja mam dziury, ale po czem innem, na jedno wychodzi :D

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: in situ
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 06, 2013, 10:50:58 pm »
U mnie Agawo również nie chcieli zrobić jednoczasówki, było to w Poznaniu w WCO  >:(, tom se czmychła do raichu i tam polski doktorek zrobił mi "od ręki"  ;D
A nie dr Budner przypadkiem?
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline izka206

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: in situ
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 06, 2013, 10:55:24 pm »
Ano tak  ;)