Kto ma tak jak ja > Przed inwazją

in situ

(1/8) > >>

mag:
"in situ" to raki nienaciekające, przedinwazyjne

są to nowotwory stanowiące około 15% wszystkich raków piersi,
 
lekarze nazywają to bardzo wczesnym stadium raka, gdy zmiany nowotworowe ograniczają się do nabłonka, nie naciekają podścieliska, nie stykają się z naczyniami chłonnymi i naczyniami krwionośnymi, nie powodują przerzutów,

wyróżniamy w tej grupie:
    rak wewnątrzprzewodowy (carcinoma intraductale in situ - CDIS) wywodzi się z nabłonka przewodów mlecznych
    rak wewnątrzzrazikowy (carcinoma lobulare in situ - CLIS) wywodzi się z nabłonka zrazików

nie wymagają leczenia, ale zmianę trzeba usunąć w całości i zbadać mikroskopowo, by potwierdzić, że nie ma inwazji podścieliska

Timur:
No to i tu się wpisuję. Obustronny zrazikowy " in situ" sem miałam. Pozytyw? Że wywaliło go łod razu obustronnie, bo to dziadostwo lubi drugą pierś, i tak obie dwie mi wywalili i ni ma już dziad  na co wleznąć  :D

izka206:
U mnie również in situ, ale gad wielkości 8 cm., se był i se wybył xhc i niech tak już zostanie ztx

TOJKA:
toś se wyhodowała  :o gada_olbrzyma  ;)

izka206:
Sama nie wiem jak i kiedy  ::(( , ale taki mam w hist-pat., powojowałam  :0ulan: i odleciał xcv w siną dal xhc

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej