Kto ma tak jak ja > Przed inwazją
in situ
mag:
"in situ" to raki nienaciekające, przedinwazyjne
są to nowotwory stanowiące około 15% wszystkich raków piersi,
lekarze nazywają to bardzo wczesnym stadium raka, gdy zmiany nowotworowe ograniczają się do nabłonka, nie naciekają podścieliska, nie stykają się z naczyniami chłonnymi i naczyniami krwionośnymi, nie powodują przerzutów,
wyróżniamy w tej grupie:
rak wewnątrzprzewodowy (carcinoma intraductale in situ - CDIS) wywodzi się z nabłonka przewodów mlecznych
rak wewnątrzzrazikowy (carcinoma lobulare in situ - CLIS) wywodzi się z nabłonka zrazików
nie wymagają leczenia, ale zmianę trzeba usunąć w całości i zbadać mikroskopowo, by potwierdzić, że nie ma inwazji podścieliska
Timur:
No to i tu się wpisuję. Obustronny zrazikowy " in situ" sem miałam. Pozytyw? Że wywaliło go łod razu obustronnie, bo to dziadostwo lubi drugą pierś, i tak obie dwie mi wywalili i ni ma już dziad na co wleznąć :D
izka206:
U mnie również in situ, ale gad wielkości 8 cm., se był i se wybył xhc i niech tak już zostanie ztx
TOJKA:
toś se wyhodowała :o gada_olbrzyma ;)
izka206:
Sama nie wiem jak i kiedy ::(( , ale taki mam w hist-pat., powojowałam :0ulan: i odleciał xcv w siną dal xhc
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej