Ciekawi mnie też po co naświetlania skoro węzły czyste.
Dani pytała o herceptynę. Nie odpowiedziałaś. Mnie też ciekawi, odpowiedz proszę
Mnie się wydaje, że zasadniczo leczenie, może z małymi różnicami, jest wszędzie podobne. Na pewno diagnostyka jest inna i sama opieka w trakcie leczenia oraz około i pooperacyjna są różne.
Co do jemioły ja jestem sceptykiem.
To co znalazłam w necie na jej temat nie dało mi wyraźnej odpowiedzi. Więc dopóki ktoś mnie nie przekona rzetelnymi informacjami i danymi w ten sposób do niej podchodzę. Chętnie też posłuchałabym głosu naszego eksperta w tym temacie
Podobny stosunek mam też do leczenia przeciwciałami w trakcie leczenia onkologicznego. Ale może ktoś ma szersze informacje, to chętnie posłucham
Natalio, nie piszę tego wszystkiego, aby zburzyć Twój spokój i wiarę w poprawność Twojego leczenia, bo jak już sama pisałaś wcześniej (i ja również to pisałam) wiara czyni cuda
I tego się trzymaj
Dla mnie jednak leczonej w tradycyjny sposób i która chemię zniosła, podobnie do Ciebie, czyli bardzo dobrze i również bez katarku, póki co to za mało danych, aby przyjąć, informację o leczeniu jemiołą bezkrytycznie