Od biegania do fryzur, jak te wszystkie tematy blisko leżą
Miałam tydzień dla biegania, roweru i basenu stracony, ale za to zrobiłam ca. 850 km autkiem. O zmierzchu zwiedziłam Toruń. Piękne miasto. A w międzyczasie zajmowałam się wnukami. Trenowałam z moją najmłodszą Hanulką maszerowanie. Ona dziś kończy 15-naście miesięcy i za nic nie chce bez trzymania się za palce chodzić. Przemieszcza się wokół mebli, wszędzie wstanie, ale cykor z niej taki, że boi się oderwać rączki.
Wróciłam cała obolała po tych zabawach z dziećmi i wieczorem bez dodatkowego treningu padałam ze zmęczenia.
Przede mną nowy tydzień i wracam do treningu.
