Hej,
Niedawno miałam rekonstrukcję piersi (poprawka poprzedniej).
Nie jestem pacjentem onkologicznym, powodzenia usunięcia był inny (też powód chorobowy).
Od czasu operacji, a właściwie zobaczenia jej efektu mam doła. Cały czas chce mi się płakać, udaje mi się tylko podczas pracy w miarę funkcjonować. W domu już jest źle.
Kiepsko śpię - zasypiam, ale budzę się po oj 2h. Idę na fajkę i zasypiam spowrotem...
Nie chce mi się wychodzić z domu z tym czymś.
Mam wykupione antydepresanty, ale nie wiem czy chce je brać.
Chodzę do psychologa.
Ale... to wszystko nie jest w stanie zmienić powodu doliny
Nie mam już siły
Nie wiem jak z tego wyjść