Ja nie miałam na myśli chyleniu uszu.
Pisząc o bezsensownej dyskusji miałam na myśli, że się niepotrzebnie produkuję,
a potem się okazuje, że fakty są zupełnie inne. Dlatego dopytywałam, na jakim etapie jesteście. A że masz stopień to mi nie przyszło do głowy.
Ja go nie mam i nigdy będąc w takim stanie, jak obecnie jestem, w swoim województwie nie dostanę. Takie są fakty. I nie będę z nimi dyskutować.
Próbowałam, ale nic to nie dało.
Skończyło się to jedynie na moich nerwach i łzach.