Autor Wątek: Gotowanie na parze  (Przeczytany 14123 razy)

Offline joakil

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpnia 04, 2013, 12:10:08 pm »
U mnie dzisiaj na obiad rybka na parze. Jeszcze się nie zdecydowałam który przepis ale musi być dietetycznie  :D.
Przez dwa dni leżałam po 4 godziny pod kroplówkami żeby się przepłukać a jutro rano sprawdzian, czy moja wątroba jest już gotowa do dalszych chemii. Trzymajcie kciuki....... żeby się ryba udała  xhc bo w wątrobę WIERZĘ!!!!!  C:-)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpnia 04, 2013, 06:51:10 pm »
I jak ryba?
Bo do Twojej wątroby nie mam pytań :)

Offline joakil

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpnia 04, 2013, 07:21:11 pm »
Znalazłam w internecie łososia w rozmarynie - pychotka. Więcej nie będę jadła smażonej ryby  ;)
Podaję przepis.
filet z łososia solimy i kroimy na 2 porcje, układamy na foli aluminiowej (każdą porcję oddzielnie), polewamy oliwą z oliwek (ja miałam oliwę z bazylią), na wierzch kładziemy po 2 listki laurowe i po 2 gałązki rozmarynu ( jak nie ma świeżego można obsypać dookoła 2 łyżeczkami suszonego) i zawijamy folię tak żeby się oliwa nie wylała. Wkładamy na godzinę do lodówki.
Po godzinie na parę i gotujemy 20 min od zagotowania wody. Zrobiłam 2 wersje. Ze świeżym i suszonym rozmarynem. Bardziej smakowała mi ze świeżym. Suszony musimy oczyścić z ryby przed włożeniem na parę bo jest go za dużo w smaku....
Oczywiście rybę kładziemy do gotowania bez folii  :D
Zrobiłam jeszcze do tego ziemniaki na parze w rozmarynie i ........ jestem obżarta  xhc
Ziemniaki kroimy na ćwiartki, obtaczamy w suszonym rozmarynie i gotujemy na parze przez 35 min (po 15 minutach dołożyłam rybę)
Palce lizać.
  mnx

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpnia 04, 2013, 07:26:05 pm »
Więcej nie będę jadła smażonej ryby  ;)
  mnx
To tak jak ja :D
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #34 dnia: Sierpnia 04, 2013, 07:56:58 pm »
Jak to się stało, że dzisiaj dopiero tu dotarłam  :0ulan:
Chciałam coś poczytać o sposobach gotowania na parze, bo nie raz się do tego przymierzałam, ale zawsze odkładałam  :-\

Do kuchni na parze przekonuje mnie najbardziej niska kaloryczność potraw. Tylko kurczę wydaje mi się, że sobie nie poradzę, przede wszystkim z doprawianiem, bo tak w ogóle uwlelbiam smażone, no i na razie mojej wątrobie to nie szkodzi. Tylko te cholerne kalorie  :-\

Ale, mię ściągnęły buchty na parze z sosem jagodowym  :)
To jeden ze smaków mojego dzieciństwa.
Babcia robiła pyszne i w przedszkolu (boszee takie rzeczy jeszcze pamiętam) też takie dobre jadłam  :)
Potem już nigdy nie udało mi się odtworzyć tego smaku  :-\

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #35 dnia: Sierpnia 04, 2013, 07:59:42 pm »
Joakil, miałyby dziś dokładnie taki sam obiadek :)
Ja miałam jeszcze do niego baklazany z cebula i papryka pieczone w piekarniku i kalmary. A kalmary sama pierwszy raz w życiu robiłam :) I jestem z siebie bardzo dumna :)

Offline saxony

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 27
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #36 dnia: Sierpnia 05, 2013, 01:14:25 pm »

Ale, mię ściągnęły buchty na parze z sosem jagodowym  :)
To jeden ze smaków mojego dzieciństwa.
Babcia robiła pyszne i w przedszkolu (boszee takie rzeczy jeszcze pamiętam) też takie dobre jadłam  :)
Potem już nigdy nie udało mi się odtworzyć tego smaku  :-\

a ja właśnie raz popełniłam takie buchty, jak zanabyłam sobie książkę w rossmanie pt 'gotowanie na parze' (okazuje się, że na parze można zrobić niemal wszystko, łącznie z deserami  :o - my do tej pory tylko pyry i warzywa typu kalafior/fasolka gotowaliśmy)

wracając do buchtów - palce lizać, tylko za długo chyba je parowałam, bo jakoś mi się zdawało, żę będą surowe w środku ;)

do tego był filet indyczy z żurawiną, też na parze gotowany, ale w folii aluminiowej (tyż na podstwie tej książki)

no i znów żem głodna   :'(


Ja miałam jeszcze do niego baklazany z cebula i papryka pieczone w piekarniku i kalmary. A kalmary sama pierwszy raz w życiu robiłam :) I jestem z siebie bardzo dumna :)

Agawo, a te kalmary w piekarniku czy na parze też? może masz lepsiejszy przepis, bo jak kiedyś jadłam, to miałam wrażenie, że spożywam kawałki dętki, takie były gumowe  O0
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 05, 2013, 01:17:40 pm wysłana przez saxony »

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #37 dnia: Sierpnia 05, 2013, 02:41:13 pm »
Godzina 14.45, do domu daleko, kiszki marsza grajom, zara kogoś zabijem za przypominanie buchtów  :0ulan:

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #38 dnia: Sierpnia 09, 2013, 09:20:07 pm »
Macie jakiś sprawdzony przepis na dorsza ? tylko dla osoby ,która za rybami nie przepada wiec musi być wyjątkowy!:)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #39 dnia: Sierpnia 09, 2013, 09:56:04 pm »
Wyjątkowy przepis na dorsza:
bierzemy płaty dorsza, solimy, traktujemy pieprzem ziołowym; układamy w naczyniu zamykanym, lub na foli, którą później zamkniemy; cytrynę kroimy w plasterki i układamy na rybie; jeśli lubimy również układamy cienko pokrojony czosnek; całość posypujemy ziołami suszonymi lub świeżymi (świeże dodajemy pod sam koniec gotownia, bo inaczej stracą aromat). Ja jeszcze na koniec sprzyskuję po całości sobiem z cytryny :) no i odrobina dobrej oliwy.
Zawiajmy. Wsadzamy do urządzenia do gotowania na parze (tu jestem kiepska, bo mam piecyk, nie wiem, czy zawijańce sprawdzą sie w innym urządzeniu). Cienkim plastrom, takim 'normalnym' wystarcza 15-18 min gotowania.
W tym czasie robimy sos: jogurt grecki mieszamy z_czym_lubimy. Ja ostatnio jadam głównie czosnek + szczypiorek, oczywiście + sól.
Ponieważ ziemniaczków staram się nie jadać, przerzuciłam się na grilowanego bakłażana z pomidorem i cebulą; do niego też znakomicie sos jogurtowy pasuje  mnx


Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Gotowanie na parze
« Odpowiedź #40 dnia: Sierpnia 09, 2013, 09:57:41 pm »
Hmmm, brzmi ciekawie!:) Zauwazyłam ,ze dobry sos potrafi zamaskowac to, czego w rybce nie lubię!
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat