Autor Wątek: gadu nocą, baju w dzień  (Przeczytany 189031 razy)

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #945 dnia: Grudnia 16, 2017, 11:03:46 pm »
cenna uwaga lulu  :-*
Amorku, no nikt Go nie zmusi...
tylko do środy to już z innym kardiologiem w poradni nie skonsultuje...
jedyne co mi przychodzi do głowy, to porządny wywiad i konsultacja z kardiologiem w Ochojcu podczas przyjęcia na oddział...
chyba jednak z Nim pojadę
brat tatę zawozi, ale nie ma takiego doświadczenia w rozmowach z lekarzami, jak ja
  :P
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #946 dnia: Grudnia 16, 2017, 11:13:01 pm »
Mam wujka co od dawna ma rozrusznik i śmiga! Tylko ma lekką fobie telefoniczną, bo go nastraszono, że komórka szkodzi na rozrusznik i nie zawsze odbiera jak sie do niego dzwoni  ;D
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #947 dnia: Grudnia 16, 2017, 11:13:27 pm »
Jedz Beciu z tata.
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #948 dnia: Grudnia 17, 2017, 08:09:43 pm »
Sama komórka nie szkodzi, ale gdyby nastąpiło w niej jakieś spięcie rozrusznik do wymiany.

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #949 dnia: Grudnia 17, 2017, 08:28:43 pm »
Beciu  :) może jednak jakaś szybka konsultacja Taty, bo co jak potrzebny rozrusznik  ??? ... na już ???
Nie znam się na tych sercowych_rozrusznikach ale wiem że to polepsza jakość życia !
Teraz to nie jest taki inwazyjny zabieg jak 20-lat temu  O0

Wybierzcie co najlepsze dla Taty  :-*
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #950 dnia: Grudnia 17, 2017, 09:17:41 pm »
Pisałam już, że mój tato ma. Przez telefon gada, samolotem leciał, nie ma problemów.
Właśnie dziś o tym gadaliśmy, bo we wtorek idzie go skontrolować, i mówił, że wprawdzie na migotanie mu w jakiś bardzo spektakularny sposób nie wpłynął, ale ponoć zabezpiecza go przed różnymi innymi niespodziewanymi zdarzeniami. Przynajmniej tak mówi jego zaprzyjaźniona od ponad 40 lat internistka i on w to wierzy (bo ja się nie wyznaję, szczerze mówiąc).
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline Natalia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7185
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #951 dnia: Grudnia 17, 2017, 10:26:57 pm »
Niedawno dzwonił do mnie znajomy żegnając się prawie ,bo serducho mu siadało.Wczoraj zadzwonił jak nowonarodzony.Wstawili mu rozrusznik i chłop jak nowy.pełen życia!!! ztx ztx
Natalia

Offline anka21

  • Swojaki
  • Zadomowiona
  • *
  • Wiadomości: 1366
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #952 dnia: Grudnia 18, 2017, 08:16:32 am »
Mam wujka co od dawna ma rozrusznik i śmiga! Tylko ma lekką fobie telefoniczną, bo go nastraszono, że komórka szkodzi na rozrusznik i nie zawsze odbiera jak sie do niego dzwoni  ;D
Braju, mój znajomy kazał sobie zdemontować płyte indykcyują, bo lekarz powiedział,ze nie jest do konca zbadany wpływ działania pola na człowieka. Teraz ma zwykłą gazową, telefon, jak idzie spac ma, w drugom pokoju,żeby czasem nie robił zakłóceń :)
życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz...
Moja mama po wycięciu raka piersi lewej w 2011.
pT1cMONO, Er 100%, Prg 100%, Her-.
Leczenie: 20 lamp, tamoksyfen 5 lat

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #953 dnia: Grudnia 18, 2017, 07:24:35 pm »
dziewczyny dzięki za wszystkie Wasze przykłady i rady

tata poczytał dużo na ten temat i nie chce jechać...
ja znowu dzisiaj w drodze na szkolenie do K. zadzwoniłam do milej pani z planowania zabiegów na elektrokardiologii w Ochojcu
pani wyjaśniła jak będzie wyglądać przyjęcie (standardowa procedura - izba przyjęć, badanie krwi, badanie serca, wywiad z kardiologiem) i dopiero potem decyzja o zabiegu, który może, po konsultacji z doktorem, nie będzie na razie konieczny...

tata leczy się na nadciśnienie i migotanie przedsionków od 2006 roku i jest pod stałą kontrolą kardiologa

Niedawno dzwonił do mnie znajomy żegnając się prawie, bo serducho mu siadało.Wczoraj zadzwonił jak nowonarodzony.Wstawili mu rozrusznik i chłop jak nowy.pełen życia!!! ztx ztx
mój tata jest pełen życia, bez rozrusznika  :)
od poniedziałku do piątku od 7.30 do 11ej robi za niańkę przy młodszej wnuczce, codziennie maszeruje kilka kilometrów w okolicy gdzie Amorek też lata
  :P
« Ostatnia zmiana: Grudnia 18, 2017, 07:26:16 pm wysłana przez Becia »
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2927
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #954 dnia: Grudnia 18, 2017, 07:34:52 pm »
To może nie będzie go potrzebował.  :)Mój  wujek zaczął nagle tracic przytomnośc, po któryms upadku wyladował w szpitalu, w szpitalu znowu upadł, ze aż miał uraz czaszki  ::((  Po rozruszniku omdlenia się skonczyły  :D
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline Mirusia

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7138
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #955 dnia: Grudnia 18, 2017, 08:31:36 pm »
Beciu, sorki, że się wtrącam, bo na rozrusznikach nijak się nie znam - poza tym, że około 30 lat temu koledze "poszedł" po zetknięciu z kontaktem (dlatemu pisałam o tym spięciu w telefonie), a koleżanka z liceum, ginekolożka w wyniku choroby boszsz..... zapomniałam nazwy, co atakuje różne narządy wewnętrzne, jak se przypomnę to dopisam :P ::((, ma go i ona też ma się b. dobrze - skoro fartuchy gadajom, że wszczepić, to chyba nie ma się co zastanawiać.

Migotanie przedsionków wg mej wiedzy może spowodować poważny skutek i wydaje mi, że pomimo całej żywotności taty lekarze wiedzą co gadają.

Dużo zdrówka dla taty, a jak się zdecyduje, to i kciuki potrzymam. Wydaje mi się, ale może się mylę, że to, aż taki skomplikowany zabieg nie jest, a sam Ochojec chyba trzyma poziom (trzydzieści lat temu mój staruszek miał robione tam bajpasy).

Offline Becia

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3537
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #956 dnia: Grudnia 18, 2017, 11:24:54 pm »
Mirusia, nie przepraszaj  :)
dobrze, że się wtrącasz
czym więcej informacji, tym lepiej
ja też się nie znam na rozrusznikach... czytałam że migotanie  przedsionków może prowadzić do udaru niedokrwiennego mózgu, więc to poważna sprawa...
wskazania do wszczepienia stymulatora, to m.in.:
- blok przedsionkowo-komorowy III i II stopnia,
- migotanie przedsionków z wolną akcją komór poniżej 50 uderzeń na minutę lub objawami obwodowego niedokrwienia (utrata przytomności, omdlenie, zawroty głowy) lub niewydolnością serca

tata ma wątpliwości, bo taką decyzję podjęli nieznający Go lekarze chorób wewnętrznych, a nie kardiolodzy

ja mam trochę dosyć... bo tata przed dylematem, nerwowy, że bez kija nie podchodź, mama ortezy nie zakłada na noc, w dzień ją boli i mówi, że przez tę ortezę kostki Jej spuchly...
a w robocie nowa główna księgowa reorganizację naszego działu powoli robi, a pomysly ma różne
  ::)
"Człowieczy los nie jest bajką ani snem.
Człowieczy los jest zwyczajnym, szarym dniem."

Offline anka21

  • Swojaki
  • Zadomowiona
  • *
  • Wiadomości: 1366
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #957 dnia: Grudnia 19, 2017, 08:00:52 am »
Beciu, najlepiej żeby Tata poszedł do szpitala , najlepiej żeby go zbadał Kardiolog. Ochojec to sami specjaliści.
Pamiętam jak mój Tata miał mieć robione bypassy. dostał głupiego jasia  już dzień przed operacją, na drugi dzień po operacji zadzwonił do mamy (nie pamietając tego) a po 7 dniach już wypisali go do Sanatorium!
życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz...
Moja mama po wycięciu raka piersi lewej w 2011.
pT1cMONO, Er 100%, Prg 100%, Her-.
Leczenie: 20 lamp, tamoksyfen 5 lat

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #958 dnia: Grudnia 19, 2017, 03:00:16 pm »
siem wtrące...mój ojciec 2 razy jechał na sygnale z migotaniem przedsionków....dobrze, że przed blokiem był z psem i sąsiadka zauważyła jak sie osuwa na chodnik...niestety z powodu złego stanu serca (po zawale) nie kwalifikował sie na żadne operacje.....i niestety  3 razu nie było  :(
natomiast wujek miał rozrusznik po tym jak go zabrano z ulicy gdy stracil przytomnośc.....i żył z nim pare ładnych lat
także z tym sercem  to nigdy nie wiadomo kiedy sie zbuntuje...może lepiej sie choc tym rozrusznikiem zabezpieczyc
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: gadu nocą, baju w dzień
« Odpowiedź #959 dnia: Grudnia 19, 2017, 05:38:11 pm »
i jak Beciu? tata jedzie na konsultację czy nie? mam nadzieję, że jedzie z Tobą by zasięgnąć języka i i potem mieć czas na decyzje! trzymam kciuki! :-*
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat