Witaj Agawa, włączam kompa o 8;30 i patrzę doczytując kolejne posty od wczoraj, że Ty spędziłaś przy nim pół nocy (1-2-ga).
Nie musiałaś dziś rano wstać, czy tak po prostu nie potrzebujesz więcej snu.
Ja jestem też z tych nocnych marków. Ale o ca. 12-stej się zbieram już. Najpierw ciepła kąpiel, potem ewentualnie gorące mleko i jak te zabiegi nie zadziałają to biorę już moje ukochane tabletki "nasen". Dotychczas wystarcza mi 0,5 tabletki, biorę nie częściej niż 2-4 razy w miesiącu, wtedy, kiedy kocioł myśli nie pozwala zasnąć.