Kto ma tak jak ja > Macierzyństwo a rak

Macierzyństwo po raku piersi

(1/173) > >>

Basia75:
Gdy usłyszałam "ma pani raka,trzeba operować" miałam troje dzieci.Najstarsza prawie 18-letnia,średnia 15 lat i najmłodszy rodzynek 4-letni synek.
Wszystkie dzieci.Więcej i tak nie planowaliśmy.
Któregoś dnia w chwili złości na los wykrzyczałam że wolałabym wpaść z czwartym niż zachorować na raka.I co?
W bonusie od losu pomimo raka mam czwarte dziecko.Szczęście urodzone 2 lata po mastektomii,zdrowe i cudowne  :)
Wiele kobiet po leczeniu raka zastanawia się czy dane im będzie zostać matkami.Czy warto podjąć ryzyko i walczyć o ten cud.

Odpowiadam - warto.Pomimo raka.Pomimo wszystko

TOJKA:
Czekałam Basiu,  aż to napiszesz.
Dziecko to cud. A macierzyństwo po raku to cud_nad_cudy.
Noooo to pewnikiem będzie Twój wątek
do czasu  ;)
do czasu aż się trafi następna mama, która wygrała najwyższą wygrana.

Basia75:
Dziś pobudkę mieliśmy o 5.30  8)
W związku z tym piję drugą kawę siedząc przy kompie a nogą bujam fotelik w którym młoda bawi się ze swoją Żyrafką
Bo grunt to dobra organizacja  :0ulan:

agawa:
Basiu_kochana :)
Przysiąde z Wami, choć wirtualnie...

Basia75:
Wybyłam dziś z rana na zakupy bez Natusi.
Zdążyłam do pociągu wsiąść a już chciałam wracać.
Ledwo przeżyłam.Ona znacznie lepiej bo spała smacznie.
 :P
Przywiozłam jej spineczki do włosów w rozmiarze little_mini

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej