Autor Wątek: Macierzyństwo po raku piersi  (Przeczytany 187385 razy)

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #465 dnia: Października 10, 2014, 10:57:24 pm »
Basiu nasza Hania (2,5 roku) też ma często zatwardzenie, robi takie twarde kule, że można nimi strzelać. Ale jakoś nie wynikają z tego żadne problemy. Tzn. nie płacze i nie ma awersji do nocnika. Pieluch odstawione z początkiem lipca. Choć jest inny problem. Do tej pory przespała może kilka nocy. Zwykle 2-3 razy budzi się. Czasem wystarczy dyduś, albo mleko, a czasem chce się bawić lub raz z do rodziców łóżka, potem chce do siebie i tak pół nocy wędruje. Coś ją budzi   :-\
Też jestem ciekawa, co powie pediatra i co zaleci. Buziaczki dla Was obu  :-*
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline renifer

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #466 dnia: Października 10, 2014, 11:29:58 pm »
Basiu - mam nadzieję, że lekarze coś wymyślą... Dobrze że USG jest ok.
Dano - jakże dobrze to znam! u nas dopiero ostatnio jest lepiej, choć we wrześniu noce znów były koszmarne (przedszkole). Teraz się unormowało, ale i tak przydreptuje do naszego łóżka nad ranem albo i wcześniej. Ale przynajmniej śpi, a nie oznajmia, że chce się bawić...
Rak piersi przewodowy inwazyjny wieloogniskowy, hormonozależny, HER-ujemny, G1 (T1cN1aM0)
chemioterapia przedoperacyjna:  FEC, Taxotere
mastektomia prawostronna: 05.2014
radioterapia, hormonoterapia (Nolvadex, Zoladex)

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #467 dnia: Listopada 20, 2014, 08:05:43 pm »
Basiu co tam u Cię ?

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #468 dnia: Listopada 20, 2014, 08:07:23 pm »
Własnie tez już miałam pytac. Jak tam Basiu, lepiej w rodzince?
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #469 dnia: Grudnia 25, 2014, 10:55:16 pm »
Połowa świętowania za nami  :)
Leniwie w tym roku i już w końcu spokojnie.Co się udało zrobić przed - cieszy,czego nie zdążyłam - udaję że nie widzę.Święta i tak są :)
Tusia dostała wymarzone prezenty więc szczęśliwa i dziecka nie ma.Zauważa mnie gdy chce jeść albo pić albo gdy to ja mam być nakarmiona i napojona  mnx
Jak na razie spostrzeżenia moje są takie:ugotować potrafi,dzieckiem zająć się potrafi więc kobieta na medal z niej  :0ulan:





Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #470 dnia: Grudnia 25, 2014, 11:12:18 pm »
Ja pierdziu - jaka duuuuuzia :o :oklaski: I śliczna :D
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #471 dnia: Grudnia 25, 2014, 11:14:17 pm »
a samochodu nikt jej nie kupił?
od dziecka do garów i do bawienia dzieci  ;)

ale ten czas leci - bardzo szybko urosła Tusieńka, śliczna jest!


rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline suchal

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1536
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #472 dnia: Grudnia 26, 2014, 07:55:58 am »
Potwierdzam. Zawołałam Piotra aby zobaczył jak Tusia urosła.

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #473 dnia: Grudnia 26, 2014, 11:34:41 am »
Duża i śliczna dziewczynka :)
I koniecznie samochód jej zamiast kuchni trzeba  :-* ewentualnie skrzynkę z narzędziami  :-* Coby rosła ku niezależności i samodzielności  :)

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #474 dnia: Grudnia 27, 2014, 05:47:29 pm »
o_to_to
i grabie i łopatke....coby ja do ogródka przyspasabiać  ;D
ale urosła  :oklaski:
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #475 dnia: Grudnia 28, 2014, 12:17:03 pm »
Stylizacja Sylwestrowa opanowana   >:D
usta,pazurki,nawet perfumy były grane - pachnie na cały dom  xhc

Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #476 dnia: Grudnia 28, 2014, 12:30:11 pm »
ulala! pełne zaangażowanie, duma i radość!
ja meciątkom pozwalam malować tylko jeden (najmniejszy) paznokietek. ofkors nie na co dzień, tylko od święta. może za surowa jestem...?

z kolei co do malowania, to mamy kredki_do_twarzy (naprawdę się spierają i ładnie schodzą przy myciu) i czasem, nawet zbezokazyjnie, maluję im jakieś myszki, kotki czy inksze księżniczki. boję się trochę zwykłych kosmetyków ze względu na azs starszej  :-\

a "perfumy"... na święta każda dostała swoje (dzieciowe) (od mamuni) (ale zaszalałam)  >:D

dzieciakom tak niewiele potrzeba do szczęścia  :)  my to jeszcze musimy myśleć o kiecce, butach, fryzurze, biżutkach i torebce - dobrze, że naszym młodym wystarczy lakier do paznokci  ;)




(pięknota ta nasza Tusieńka  :-* )
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #477 dnia: Grudnia 28, 2014, 04:37:32 pm »
ja meciątkom pozwalam malować tylko jeden (najmniejszy) paznokietek. ofkors nie na co dzień, tylko od święta. może za surowa jestem...
booooo meciątka nie mają duzo starszego rodzeństwa

moja Starsza dośc późno zaczęła się domagać "pomalowania"
za to Młoda ... jeszcze od ziemi dobrze nie odrosła, a już łapki wyciągała coby jej paznokcie malować
a usta se pomalowała chyba jak miała z półtora roku

gdziesik miałam sylwestrową fotkę z zestrojoną Młodą - miała 9 m-cy
jak znajdę to zrobie skan i wkleję

A Tusia rośnie a rośnie
ino patrzeć jak szkołę rozpocznie

operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline madzia_61

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 7342
  • raz na wozie raz pod wozem
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #478 dnia: Grudnia 28, 2014, 11:08:25 pm »
oj rośnie mała śliczna  kobietka  :oklaski:
Rak przewodowy inwazyjny  G3 , Er i PGR ujemne, Her 2(-) ,T2NOMO
Operacja oszczędzająca 2005 r
Chemioterapia 6 AC  jednocześnie z radioterapią  17 dawek
Brachyterapia 
Leczenie: operacja CO Instytut ul.Wawelska Warszawa
Chemioterapia Szpital WSS -Józefów Radom
Radioterapia-brachyterapia ŚCO Kielc

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Macierzyństwo po raku piersi
« Odpowiedź #479 dnia: Grudnia 29, 2014, 07:54:40 pm »
Sliczna ta ciocia Tusia! :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat