Autor Wątek: Pół żartem pół serio....  (Przeczytany 110902 razy)

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 03, 2013, 05:49:52 pm »
Przychodzi pracownik do dyrektora:
 - Jestem zmuszony prosić pana o podwyżkę, ponieważ interesują się mną trzy firmy!
 - A mogę wiedzieć, jakie to firmy? – pyta dyrektor
 - Elektrownia, gazownia i wodociągi miejskie.



- Słuchaj stary, wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa!
 - I co? I co?
 - Bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
 - Co zrobiła? No co?
 - A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
 - Na dwór?
 - Nie, na zawał.



Bandyta wpada do tramwaju i krzyczy:
 - Nie ruszać się, to jest napad!
 Jakiś pasażer z ulgą:
 - Ku**a, aleś mnie pan wystraszył, już myślałem że to kanary...


 
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #16 dnia: Maja 03, 2013, 07:06:42 pm »
W pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
 - Jak tam Twój wczorajszy sex?
 - Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
 - No u mnie rewelacja, mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszna romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego sexu, a na koniec wyobraź sobie, że przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu!

 W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
 - Jak tam Twój wczorajszy sex?
 - No za-je-biś-cie! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u Ciebie?
 - U mnie? K*rwa, u mnie beznadzieja. Przychodzę - nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie było beznadziejne i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę i musiałem zap**rdalać do domu na piechotę. Przychodzimy, k*rwa przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć, a potem przez godzinę nie mogłem się spuścić. Na to wszystko tak się wk*rwiłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.



W owocowym teatrze występują:
 Owoc pierwszy:
 - Jestem kiwi. Co każdego ożywi.
 Owoc drugi:
 - Jestem cytryna. Lubi mnie rodzina.
 Owoc trzeci:
 - Jestem marakuja. Nie wiem, co powiedzieć.




Ojciec:
- Ktoś ukradł nam krowę!
 Starszy syn:
 - Jak ukradł to znaczy konus jakiś...
 Średni syn:
 - Jak konus to pewnie z Trojanowa...
 Najmłodszy syn:
 - Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
 Zaprzęgli konia do wozu i pojechali do Trojanowa. I dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu. Chcąc nie chcąc, wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego.
 Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
 - Obudziłem się rano, patrzę krowę ktoś ukradł. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak krowę ukradł, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
 Sędzia:
 - Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No, na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
 Ojciec:
 - Pudełko kwadratowe...
 Najstarszy syn:
 - To znaczy, że w nim coś okrągłego...
 Średni syn:
 - Jak okrągłe to musi być pomarańczowe...
 Najmłodszy:
 - Jak pomarańczowe - to z pewnością mandarynka...
 Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
 - No, Wasyl.... Krowę trzeba jednak oddać...



Blondynka wypełnia wniosek o wydanie duplikatu karty. Zacina się na polu "przyczyna". Doradca podpowiada jej:
 - Napisze pani "trzy razy nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN".
 Blondynka pisze: "Nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN. Nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN. Nieprawidłowo wprowadziłam kod PIN."



Teściowa, która przyjechała ze wsi, pyta zięcia:
 - Co to było w rondlu? Ledwie doszorowałam.
 - Powłoka teflonowa, mamo...



Neil Armstrong ląduje na Księżycu. Wysiada z lądownika i mówi:
 - To jest mały krok dla człowieka, ale duży dla... Zaraz, co to?
 Patrzy, a parę metrów dalej pali się ognisko, przy którym siedzi trzech facetów. Rozmawiają i pieką kiełbaski. Okazuje się, że są to Ukrainiec, Egipcjanin i Polak.
 - A wy co tu robicie? - pyta zbity z tropu Armstrong.
 - No, ja akurat doiłem krowę i jak pieprznęło w Czarnobylu, to aż tu doleciałem - mówi Ukrainiec.
 - A ja - mówi Egipcjanin - chodziłem po piramidach i tak jakoś mnie przerzuciło.
 - No a ty? - pyta Polaka.
 - K***a, nie wiem. Z wesela wracam.



[autentyk] Wykładowca: - Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie "Przejebane". Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę zespołu na "Nie Jest Dobrze". Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłem wasze prace.
Nie jest dobrze.



Zadano bokserom pytanie: "Czy boks jest szkodliwy dla zdrowia?"
 10% odpowiedziało twierdząco.
 Pozostałe 90% nie zrozumiało pytania.



Jedzie sobie bogaty człowiek limuzyną, patrzy, a tu jakiś biedak wpiernicza trawę, aż mu się uszy trzęsą. Podjeżdża do niego bliżej i pyta:
 - Panie, czemu pan jesz trawę?
 - Aaaa... głodny jestem i nie mam na jedzenie.
 - To wsiadaj pan, zabiorę pana do siebie.
 Ucieszony biedak pomyślał o rodzinie i pyta:
 - A mogę wziąć ze sobą dzieci?
 - No spoko, niech wsiadają.
 - A mogę wziąć ze sobą żonę?
 - Dobra, dobra byle szybko.
 - A mogę wziąć ze sobą rodziców?
 - Panie, tak wielkiego trawnika to ja nie mam.



U dentysty:
 - Ile kosztuje ekstrakcja zęba?
 - 50 PLN.
 - 50 PLN za kilka minut pracy?!
 - Mogę wyrywać powoli jeśli pan sobie życzy.


rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline izka206

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #17 dnia: Maja 06, 2013, 12:04:00 am »
Babcia z dziadkiem leżą wieczorem w łóżeczku, babcia pyta  się dziadka:
- sa sa sem?
a dziadek na to o co ci babcia chodzi, to babcia znów zadaje pytanie:
- sa sa sem?
Po 3-cim takim pytaniu dziadek się wku**ł i do babci mówi, że jej nie rozumie.
To babcia również się wku***ła, założyła sztuczną szczęke i ponawia pytanie do dziadka:
- chcesz przed snem
 xhc

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 06, 2013, 12:11:42 am »
 xhc

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 06, 2013, 11:15:14 pm »
Stado plemników pędzi ku swemu przeznaczeniu ciemnym tunelem. Wszystkie tworzą peleton, tylko jeden, słabiutki, opadający z sił zostaje z tyłu. Widząc, że nie ma już szans, krzyczy ostatkiem sił:
- Panowie, jesteśmy w dupie!
Usłyszawszy to, cały peleton zatrzymuje się i z niesmakiem zaczyna płynąć w przeciwnym kierunku. Ta jedna słabinka płynie powoli dalej, mamrocząc pod nosem:
- Właśnie tak rodzą się intelektualiści...

Offline magdap

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 171
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 07, 2013, 06:36:56 am »
 xhc xhc xhc
co mnie nie zabije -to mnie wzmocni

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 07, 2013, 04:01:06 pm »


...Niech mi pan powie, dlaczego pan tak pije.? -pyta lekarz psychiatra pacjenta:.
-Zaraz spróbuje wyjaśnić panu przyczynę. Odpowiada roztrzęsiony pacjent.
-Zakochałem się w pewnej wdowie, która miała dorosłą córkę.
-Ożeniłem się z tą wdową i niedługo potem mój ojciec ożenił się z moją pasierbicą.
W ten sposób moja żona i ja staliśmy się teściami dla mojego ojca.
Za jakiś czas moja macocha, to znaczy córka mojej żony, urodziła syna.
Ten chłopiec stał się automatycznie moim bratem, ponieważ był synem mojego ojca.
Ale też ponieważ jest równocześnie synem córki mojej żony, więc moja żona stała się jego babcią, a ja stałem się dziadkiem dla mojego brata.
Niedługo potem moja żona urodziła syna, który stał się szwagrem dla mojego ojca.
Starsza siostra mojego syna jest równocześnie jego babcią, ponieważ mój ojciec jest jego dziadkiem.
Mój ojciec jest więc szwagrem mojego dziecka, ponieważ jego siostra jest żoną mojego ojca.
Ja jestem wobec tego bratem dla mojego własnego syna. Mój syn jest mojej babci bratankiem, a ja jestem dziadkiem dla samego siebie.
Stałem się więc bratem dla mojego ojca, ale jednocześnie jestem synem i ojcem dla niego.
Moja żona jest moją macochą, matką, szwagierką i przybraną siostrą.
A  ja jestem ojcem i synem dla samego siebie.
-Rozumiem, odpowiada psychiatra, niech pan pije dalej...
 
............................................
 

O, cześć. Byłeś u tego psychoanalityka?
- Byłem.
- No i co, nie moczysz się w nocy?
- Moczę. Ale teraz … jestem z tego dumny.

............................
 
Konsylium trójki lekarzy nad pacjentem.
- To grypa.
- Ależ skąd, to żółtaczka!
- Jaka żółtaczka, to gruźlica!
Po chwili:
- Panowie, nie kłóćmy się - sekcja zwłok wykaże kto z nas miał rację.

........................
 
Dusza chirurga trafia przed oblicze św. Piotra.
- Zawód?
- Lekarz.
- To proszę wchodź  - wejściem dla dostawców.

..............................

- Ból w pana lewym kolanie - to kwestia wieku
    – wyjaśnia pacjentowi lekarz.
    - Ciekawe – denerwuje się pacjent
   – drugie kolano tak samo stare, a nie boli...

...................................

- Nie bardzo wiem co panu jest... Sądzę, że to z powodu alkoholu.
- Rozumiem - woła pacjent -  to ja przyjdę, jak pan wytrzeźwieje. ..

.......................

Czy nie wydaje się to wam podejrzane
Ze lekarze nazywają swoja działalność zawodową  -  praktyką … ?

......................
 
Pacjent  u psychiatry:
- Co noc prześladuje mnie ten sam koszmarny sen.
- Śni mi się, że po mieszkaniu goni mnie teściowa z krokodylem na smyczy.
- Widzę te wielkie żółte oczy, chropowate czoło, ostre zęby...
- To rzeczywiście straszne... - przyznaje psychiatra.
- Tak,  a ten krokodyl  - wygląda  jeszcze gorzej...

.......................

- Przepiszę pani tabletki - mówi lekarz do pacjentki z olbrzymią nadwagą.
- Dobrze, panie doktorze. Jak często mam je zażywać?
- Nikt ich pani nie każe zażywać.
Proszę je rozsypywać na podłogę trzy razy dziennie
i podnosić po jednej…

..............................

Babcia przychodzi do urzędu skarbowego. Urzędniczka sprawdza dokumenty i mówi:
- Brakuje pani podpisu.
- Ale jak mam się podpisać? - pyta starsza pani.
- No, tak jak zazwyczaj się pani podpisuje.
Starsza pani wzięła długopis i napisała:
 "Całuję Was mocno, babcia Aniela“

..........................
 
Pewien mężczyzna opalał się leżąc na plecach i zdarzyło mu się usnąć. Oczywiście wskutek tego doznał poważnych poparzeń skóry. Zabrano go do szpitala.
Szczególnie skóra na nogach była mocno zaczerwieniona i najlżejszy kontakt z nią, sprawiał facetowi ogromny ból.
Lekarz przepisał mu zażywanie mnóstwa wody, delikatną maść oraz Viagrę.
Zdziwiony pacjent pyta:
- A po co mi Viagra?!!!
- Dzięki temu pana spodnie nie będą ocierać się o nogi - odpowiada lekarz.

........................
 
List do NFZ:
Nasz dziadek miał ostry atak kolki nerkowej, więc wezwaliśmy pogotowie.
Przyjechał zalany w trupa lekarz.
Nasikał do szafy, zrobił zastrzyk w wersalkę, posłał wszystkich w trzy diabły i pojechał.
A dziadek tak się śmiał, że kolka mu przeszła.
Dziękujemy!

..................
 
Pacjent leżący w szpitalu zwraca się do lekarza:
- Panie doktorze, dlaczego lekarstwa muszę popijać taką wstrętną herbatą?
- Siostro! Proszę zabrać - kaczkę ze stolika !!

.......................
 
U lekarza:
- Pali pan?
- Nie.
- Pije pan?
- Też nie!
- Co się pan tak cieszy... I tak coś  znajdę..

.....................

 Córka przyprowadza matkę do lekarza:
- Proszę - niech panienka się całkiem rozbierze
- Panie doktorze, ale to moja mama jest chora
- Aha, to niech starsza pani wystawi  język…

..........................

- Pański stan zdrowia wymaga natychmiastowej operacji komunikuje choremu lekarz w szpitalu.
- Nigdy się na to nie zgodzę! Wolę umrzeć! odpowiada pacjent.
- Jedno drugiego nie wyklucza.

...........................

U dentysty.
- Co by mi pan radził zrobić przy moich żółtych zębach?
- Najlepiej założyć brązowy krawat !

......................
 
Po czym można poznać chirurga, urologa, anestezjologa?
Po plamach na fartuchu:
chirurg - krew,
urolog - mocz,
anestezjolog - kawa.

....................

Dlaczego chirurg operuje w maseczce????
Żeby nie oblizywać skalpela !!!
....................

Przed operacją chirurg pyta młodego pacjenta:
- Chłopcze ile masz lat?
- Jutro skończę 18.
- Miejmy taką nadzieję!

........................
-
Pewnego wieczoru uznany chirurg odpoczywał na sofie po powrocie z pracy.
Kiedy oglądał wiadomości, zadzwonił telefon.
Doktor spokojnie podniósł słuchawkę i usłyszał znajomy głos kolegi.
- Potrzebujemy czwartego do brydża - mówi kumpel.
- Zaraz będę - wyszeptał lekarz.
Kiedy zakładał kurtkę, żona nie lubiąca byś sama w domu zapytała:
- Czy to coś poważnego?
O, tak - odrzekł z poważną miną - jest tam już trzech lekarzy!...
......................

Najpaskudniejsza choroba to hemoroidy..
. Ani samemu obejrzeć - ani znajomym pokazać.............
 
....................
 
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 08, 2013, 11:10:37 pm »
hemoroidy xhc
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 26, 2013, 04:58:36 pm »
Prawdziwe podanie o prace skierowane do McDonalda na Florydzie przez siedemnastolatka.


NAZWISKO:
Greg Bulmash

PLEC (ang. SEX):
Jeszcze nie. Wciąż czekam na odpowiednia osobę.

OCZEKIWANE STANOWISKO:
Prezes albo wiceprezes. A na poważnie - jakiekolwiek. Gdybym był w
sytuacji, ze mógłbym sobie wybierać, nie zgłaszał bym się do Was z
tego ogłoszenia.

OCZEKIWANE WYNAGRODZENIE:
Rocznie $185,000 plus preferencyjne akcje plus dodatkowe
świadczenia. A jeśli to nie jest możliwe, to możemy negocjować Wasza propozycje.

WYKSZTAŁCENIE:
Tak.

OSTATNIO ZAJMOWANE STANOWISKO:
Cel ataków kierownictwa średniego szczebla.

POPRZEDNIE WYNAGRODZENIE:
Mniej, niż jestem warty.

NAJWIĘKSZE DOKONANIA:
Niewiarygodna kolekcja ukradzionych długopisowy i notatek na
post-it'ach.

POWÓD ZMIANY PRACY:
To wciąga.

MOŻLIWE GODZINY PRACY:
Dowolne.

PREFEROWANE GODZINY PRACY:
13:30-15:30, od poniedziałku do środy.

SZCZEGÓLNE UMIEJĘTNOŚCI:
Tak, lecz bardziej dopasowane do innej pracy.

CZY MOŻEMY SIĘ SKONTAKTOWAĆ Z AKTUALNYM PRACODAWCA:
Gdybym go miał - czy pisałbym podanie do Was?

CZY MOŻESZ DŹWIGAĆ WIĘCEJ NIŻ 20KG:
20kg czego?

CZY MASZ SAMOCHÓD:
Sadze, ze lepszym pytaniem byłoby "czy masz jeżdżący samochód".

CZY ZDOBYŁEŚ JAKIEŚ SPECJALNE NAGRODY:
Tak. W zdrapce.

CZY PALISZ:
W pracy - nie. W czasie przerw - tak.

CO BYŚ CHCIAŁ ROBIĆ ZA PIĘĆ LAT:
Mieszkać na Wyspach Bahama z bajeczna, głupią i seksowna blondynką,
która uważa, ze jestem najwspanialszy na świecie. W zasadzie, chciałbym to robić już teraz.

CZY POTWIERDZASZ, ZE TO CO NAPISAŁEŚ JEST PRAWDZIWE I PEŁNE:
Tak. Absolutnie.

*******
Rzecz dzieje się w szkole Policji , kurs podnoszący kwalifikacje. Chłopaki po zajęciach zjedli obiad i postanowili skoczyć po alkohol na wieczorne ognisko. Ubrali się w mundury, wsiedli w służbowy wóz i pojechali. Jadą przez las. Zatrzymuje ich leśniczy, zakaz wjazdu i takie tam. Oni mu tłumaczą, proszą. Nic z tego, dostali mandat. Na drugi dzień lądują na "dywaniku" u komendanta.
Pada pytanie.
- Nie mogliście się z nim jakoś dogadać?
- No przecież go pół godziny prosiliśmy: "K***a, ch**u, nie pisz!".

*******
Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana.
Nagle poczuł z kuchni zapach ulubionych ciasteczek czekoladowych
zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się z łóżka i czołga się do
kuchni. Zapach tych ciasteczek przypomniał mu dzieciństwo, a on wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni.
Wczołgał się do kuchni i widzi jak jego żona przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzył.
Ostatnimi siłami sięgnął po jedno i w tym momencie żona zdzieliła go ścierką mówiąc:- Zostaw cholera, to na stypę!
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwca 02, 2013, 12:26:18 pm »
 51 powodów dla których warto być kobietą;) 



http://www.teksty.jeja.pl/356,51-powodow-dlaczego-warto-byc.html
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwca 02, 2013, 12:47:02 pm »
xhc
ale.........chyba powinnam urodzić się facetem
wiem co to jest wiertarka udarowa   ;D baaaa nawet umiem się
nią posługiwać  8)
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline Sara

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 28
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwca 04, 2013, 02:11:01 pm »
TOJKA,  ja też, ale chyba z innych powodów. Nie sprawdziłam się jako kobieta.

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwca 04, 2013, 04:41:00 pm »
Sara...no co Ty?Nie znam Cię osobiście, ale Twoje wiersze...dla mnie się sprawdziłaś :) Kobieta Totalna! Całuchy!
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8007
Odp: Pół żartem pół serio....
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwca 04, 2013, 05:00:29 pm »
Saro, Twoje teksty są najlepszym dowodem, na Twoją kobiecość ... "Nie sprawdziłam się jako kobieta." ... nie musisz się sprawdzać, oczywistą oczywistość się nie sprawdza.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna