po wielu miesiącach olewania sprawy tarczycy se zrobiłam TSH
nie jest dobrze, przez ostatnie 3 lata z hakiem było całkiem stabilne (1,5 - 2), nagle teraz mam 7
faktycznie jestem ospała i nie mam siły, a powera dostaję tylko po pseudoefedrynie (używam tylko kiedy absolutnie muszę), ale takie objawy miałam kiedy wyniki tarczycowe były ok, więc to niekoniecznie to, tylko taki urok niskociśnieniowca
innych objawów nie mam, nie tyję, metabolizm bardzo dobry, włosy nie lecą
i tera mam delemat, bo do endokrynologa za prędko się pewno nie dostanę, a rodzinna pewno mi zwiększy dawkę, sęk w tym, że nie wiem czy ten wynik jest na pewno adekwatny, a trochę szkoda mi kasy na kolejne badania
to badanie zrobiłam po nieprzespanej nocy i stresie, internety mówią, że to może mieć wpływ, ale czy aż taki?