Autor Wątek: Pokazali chorej na raka, co znaczy prawdziwa przyjaźń  (Przeczytany 3927 razy)

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Pokazali chorej na raka, co znaczy prawdziwa przyjaźń
« Odpowiedź #15 dnia: Marca 14, 2014, 08:08:30 pm »
ale mnie tez chyba jest dobrze za tym murem.......tak jak mag  :)

bardzo dobrze czuje się sama ze sobą....i wogóle się wtedy nie nudzę  ;)
od czasu do czasu jakiś mały wyskok ;)...ot tak, żeby kontaktu z rzeczywistością nie tracić
2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Pokazali chorej na raka, co znaczy prawdziwa przyjaźń
« Odpowiedź #16 dnia: Marca 14, 2014, 08:23:57 pm »
ale mnie tez chyba jest dobrze za tym murem.......tak jak mag  :)
bardzo dobrze czuje się sama ze sobą....i wogóle się wtedy nie nudzę  ;)


Też tak mam. Ale to raczej mur taki ogólny, a nie osoby chorej na raka. Taki wynikający po prostu z osobowości. Stawiamy go/stawiałyśmy/stawiać będziemy - niezależnie od okoliczności.

Mirusia miała chyba co innego na myśli
Tylko jeśli, ten mur my same sobie tworzymy.
/.../
Wiem, wiem, nie chcemy pokazywać światu, że się leczymy, że chorujemy, nie chcemy zbędnych pytań, spojrzeń.
Może to jednak błąd ?
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)