Ja od wczoraj senna jestem , jakbym przez tydzień nie spała, to chyba ta pogoda właśnie. Nienawidzę upałów,szczególnie w mieście i do tego w centrum...
A co mnie dziś wkurzyło? Jazda autobusami - trzęsły, szarpały jak nie wiem co
I tak sobie pomyślałam, że chyba mniej już by mnie trzęsło na rowerze!
Więc dlaczegóż mam z niego zrezygnować?
Skoro jeżdżąc autobusem też mi może polecieć kręgosłup od meta...
W tym tyg. nie dam rady, ale od poniedziałku wsiadam na rower. Ostrożnie i z rozwagą, ale... muszę !