Autor Wątek: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy  (Przeczytany 9707 razy)

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« dnia: Czerwca 10, 2013, 03:29:00 pm »
Najlepsza jest czerwona soczewica, rozgotowuje się na puree, nie trzeba miksować. Jedną szklankę ziarna (jakieś 250g...słowo jakieś b. ważne,bo to przepis "nieaptekarski" >:D)) zalewamy dwiema szklankami wody. Gotujemy na papkę. Można nie przyprawiać, ale można też użyć warzywnego wywaru, dodać listek laurowy, ziele ang.,cebulę nadzianą goździkami, jadnak to wysiłek słabo zauważony w skończonym daniu...
Teraz drugi element, przygotowywany oddzielnie: Mrożone podgrzybki lub prawdziwki...wystarczy pół paczki. Mają dużo wody, którą trzeba odparować w czasie smażenia.Oliwa, czosnek, cebula, sól i pieprz wystarczą, żeby pasztet był wyrazisty. Przyda sie tymianek, natka lub rozmaryn, nie zaszkodzi łyżka masła orzechowego. Ponieważ w trakcie gotowania soczewica staje się bladożółto- beżowa możemy poprawić odcień dodając łychę koncentratu pomidorowego...
I w ogóle...czerwona soczewica ochoczo przyjmuje wszelkie przyprawy, jest jak zagruntowane płótno, które prosi, żeby nanieść farbę :D Np. kieliszek brandy, żubrówki nie byłby zły >:D
By pasztet był kremowy i wilgotny, musi mieć dużo tłuszczu..Do przesmażonych grzybów i cebuli dodajemy pół paczki masła lub 150 ml oliwy i trzy, cztery roztrzepane jajka.Teraz wylać (połączoną z grzybami soczewicę)) do keksówki (wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą), postukać blaszkę(he, he), by wyleciały bąbelki powietrza i na 30, 40 min do piekarnika..powiedzmy 180 stopni. (Ja piekę w 190..i też dociągam do 40 min). Z reguły robię składniki x 2,bo mam dwie keksówki wykorzystuję w ten sposób całą paczkę grzybów...no i dłużej można się nacieszyć! (Nadmiar zamrażam)
W Ciechu miałam również wariant marchwiowy (dla mnie najlepszy), oraz porowy. Hej!

Aha...w Kozienicach miałam wyrób z soczewicy brązowej (akurat łatwiej mi było kupić). Było gites, ale warto i lepiej poszukać czerwonej...No i "sobotnie" się nie załapały..zjadłyśmy wszystko łod razu. O0
« Ostatnia zmiana: Czerwca 10, 2013, 03:39:55 pm wysłana przez Perła »
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #1 dnia: Czerwca 10, 2013, 03:31:35 pm »
No i "sobotnie" się nie załapały..zjadłyśmy wszystko łod razu. O0

Ano się nie załapały. Będę piec. Brzmi dobrze, a nawet bardzo dobrze :) Jakoś 'po mojemu' brzmi  mnx

Offline sasky7

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1003
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #2 dnia: Czerwca 10, 2013, 03:34:39 pm »

... No i "sobotnie" się nie załapały..zjadłyśmy wszystko łod razu...

Ufff ... bo ja znów myślałam, że skleroza (do trzech razy sztuka ;) )

Offline b_angel

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 5707
  • przewróciło się, niech leży
    • Amazonka_klub
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #3 dnia: Czerwca 10, 2013, 03:36:37 pm »
no bo prze_pyszne było
dziękować, za przepis

czy te mrożone grzybki to można kupić w markiecie?
      Ważną rzeczą jest nie to, co się da­je, ale to, z cze­go się ustępuje.   C.R. Zafon

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #4 dnia: Czerwca 10, 2013, 03:43:56 pm »
Pewnie! Ja kupiłam w Realu... borowiki i podgrzybki. Z samych borowików, to tak bardziej"ekskluziw", z podgrzybków..taniej. Róbta, jak chceta.

Gotującą się soczewicę oczywiście lekko solimy, ale ostateczne przyprawianie..na finale. I jak dodajecie jaja, to tak...nie na gorąc, bo jajecznica wyjdzie >:D
« Ostatnia zmiana: Czerwca 10, 2013, 03:54:22 pm wysłana przez Perła »
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #5 dnia: Czerwca 10, 2013, 07:17:54 pm »
rozumiem że suszone grzybki też mogą być?
ugotowane i przesmażone?
bo mam własnoręcznie nazbierane to szkoda mi kasy wydawać..
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #6 dnia: Czerwca 10, 2013, 08:03:12 pm »
A ja tam wiem? Mam przepis na mrożone (to i pewnie świeże też). Betty, ja bym z suszonych zaryzykowała O0
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline sasky7

  • Zadomowiona
  • **
  • Wiadomości: 1003
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #7 dnia: Czerwca 11, 2013, 07:35:14 pm »
Perło

Jeszcze Go nie spróbowałam, a tu już biegać za Nim po forum muszę  :P




P.s. na pocieszenie wyjęłam z zamrażarki ... pasztet wielkanocny, o którym zapomnieliśmy  >:D

Offline saxony

  • Grupa początkująca
  • *
  • Wiadomości: 27
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 26, 2013, 02:57:00 pm »
muszę wypróbować z grzybkami  8)

ja robiłam takie smarowidło z dodatkiem marchwi, trochu kaszy jaglanej i oliwy - tyż dobre, choć może faktycznie za mało maziste  O0

Offline DanaPar

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 10911
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 31, 2014, 04:36:57 pm »
Betty wg mnie z suszonymi grzybami będzie ok. Dodaje je czasem do zwykłego mięsnego pasztetu. Tylko naturalnie najpierw namoczyć i ugotować w tej wodzie, co się moczyły. Potem można posiekać i podsmażyć z cebulką lub bez i dodać do pasztetu  :)
Carcinoma introductale G3: mamotom 22.09.05.
4 x AT
mastektomia + 22 węzły (2 zajęte): 2.01.2006
4 x AC
radioterapia 50,0 Gy w 25 frakcjach
ER-, PR-, HER +++

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #10 dnia: Listopada 06, 2015, 09:10:33 pm »
Najlepsza jest czerwona soczewica, rozgotowuje się na puree, nie trzeba miksować. Jedną szklankę ziarna (jakieś 250g...słowo jakieś b. ważne,bo to przepis "nieaptekarski" >:D )) zalewamy dwiema szklankami wody. Gotujemy na papkę. Można nie przyprawiać, ale można też użyć warzywnego wywaru, dodać listek laurowy, ziele ang.,cebulę nadzianą goździkami, jadnak to wysiłek słabo zauważony w skończonym daniu...
Teraz drugi element, przygotowywany oddzielnie: Mrożone podgrzybki lub prawdziwki...wystarczy pół paczki. Mają dużo wody, którą trzeba odparować w czasie smażenia.Oliwa, czosnek, cebula, sól i pieprz wystarczą, żeby pasztet był wyrazisty. Przyda sie tymianek, natka lub rozmaryn, nie zaszkodzi łyżka masła orzechowego. Ponieważ w trakcie gotowania soczewica staje się bladożółto- beżowa możemy poprawić odcień dodając łychę koncentratu pomidorowego...
I w ogóle...czerwona soczewica ochoczo przyjmuje wszelkie przyprawy, jest jak zagruntowane płótno, które prosi, żeby nanieść farbę :D Np. kieliszek brandy, żubrówki nie byłby zły >:D
By pasztet był kremowy i wilgotny, musi mieć dużo tłuszczu..Do przesmażonych grzybów i cebuli dodajemy pół paczki masła lub 150 ml oliwy i trzy, cztery roztrzepane jajka.Teraz wylać (połączoną z grzybami soczewicę)) do keksówki (wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą), postukać blaszkę(he, he), by wyleciały bąbelki powietrza i na 30, 40 min do piekarnika..powiedzmy 180 stopni. (Ja piekę w 190..i też dociągam do 40 min). Z reguły robię składniki x 2,bo mam dwie keksówki wykorzystuję w ten sposób całą paczkę grzybów...no i dłużej można się nacieszyć! (Nadmiar zamrażam)
W Ciechu miałam również wariant marchwiowy (dla mnie najlepszy), oraz porowy. Hej!

Aha...w Kozienicach miałam wyrób z soczewicy brązowej (akurat łatwiej mi było kupić). Było gites, ale warto i lepiej poszukać czerwonej...No i "sobotnie" się nie załapały..zjadłyśmy wszystko łod razu. O0

no nie... to ma być przepis? pierwszą część rozumiem - tą o soczewicy. nawet gotowałam w tym tygodniu. czerwoną. (pierwszy raz w życiu...  :-X ) - a dalej?

1. co to znaczy "cebulę nadzianą goździkami"? ile jej? i tak po prostu wrzucić do tej soczewicy? wyjąć potem? a jeśli nie lubię goździków, co mogę dać w zamian? (tak, tak, pewnie napiszecie, że więcej żubrówki...  :P )

2. dalej: "Mrożone podgrzybki lub prawdziwki...wystarczy pół paczki. Mają dużo wody, którą trzeba odparować w czasie smażenia.Oliwa, czosnek, cebula, sól i pieprz wystarczą, żeby pasztet był wyrazisty. Przyda sie tymianek, natka lub rozmaryn, nie zaszkodzi łyżka masła orzechowego. "

wysypuję z torebki na patelnię, tak? rozmrażam i odparowuję jednocześnie? i co dalej? ten czosnek i cebula to w jakiej postaci ląduje na patelni? masło orzechowe też? i ile tak na oko tego zioła?

3. i co dalej? mieszam soczewicę z tym grzybowo-orzechowym w blenderze? czy takie kawały grzybów mają zostać?

4. a co to jest ten wariant marchewkowy?

weźcie się zlitujcie i wytłumaczcie jakoś, mi do orła_kuchennego daleko...


ale zaraz...

5. tą soczewicę odcedzam jakoś? czy ona wchłonie wodę jak ryż/z resztką wody wkładam na patelnię?


 ::((
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #11 dnia: Listopada 06, 2015, 09:39:06 pm »
Aleś mię ubawiła!!!
No to jest  metko "l'art  cuisine"...luz i swoboda ;). Nie, soczewicy nie odcedzamy...ona wchłonie wodę. Tę cebulę możesz w soczewicy pominąć,goździki również. Tam jest napisane...olać ostatecznie dodatki, bo szkoda pary (ja często gotuję na bulionie i cześć).
Z grzybami właśnie tak. Odparowuję, ale najpierw smażę cebulę i do tego dodaję mrożone grzyby, czosnek.Sporo tłuszczu...wydaje mi się, że nawet z pół paczki masła (bo pasztet tłusty lubi być  >:D) Potem, fakt, trochę miksuję (mam taką "pytkę", wajchę Boscha, od razu to robię na patelni, bez pitolenia się z przekładaniem). Można podziabać widelcem, czy jakim ugniataczem, albo w pip zostawić.
A ponieważ mam głęboką patelnię, dodaję do tego mixu ugotowaną papkę z soczewicy, po przestudzeniu jaja i...szukam jeszcze smaku. To jest ten artystyczny moment.  :)
A z marchewką...podobnie. Smażysz cebulę (dwie), dodajesz pół paki , albo całą  >:D np. mrożonej marchwi, dusisz do odparowania-zmięknięcia...i cześć. No i koniecznie też dodajesz z pół paczki masła. Pasztety są pyszne!
A...i jeszcze może być z porów...procedura podobna O0
« Ostatnia zmiana: Listopada 06, 2015, 09:46:44 pm wysłana przez Perła »
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 06, 2015, 10:24:06 pm »
przepisy Perły są tak artystycznie wyraziste jako i Ona sama :)
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline b_angel

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 5707
  • przewróciło się, niech leży
    • Amazonka_klub
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 06, 2015, 10:51:00 pm »
o_to_to  :0ulan:
      Ważną rzeczą jest nie to, co się da­je, ale to, z cze­go się ustępuje.   C.R. Zafon

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Ciechowo-kozienicki pasztet z soczewicy
« Odpowiedź #14 dnia: Listopada 06, 2015, 10:53:38 pm »
zdecydowanie. tylko żebym ja ten artyzm zrealizowała według projektu, to muszę się wspiąć na wyższy stopień abstrakcji. to ile tej żubrówki?  ;D
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/