Czytałyście to:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/ofiary-jerzego-zi%c4%99by-opowiadaj%c4%85-o-jego-ukrytych-terapiach/ar-BBMCdjU?ocid=spartandhpWiele tu entuzjastów pana Zięby
Ile w jego metodach, zadziałania na psychikę i tym samym pobudzenie własnej odporności, ile biznesu, a ile dobra w działaniu konkretnych preparatów, choćby olei.
Podsumowanie tego artkułu, jakby komuś się nie chciało czytać całości:
"Kiedy już ofiara głoszonych przez Ziębę pseudomedycznych teorii spiskowych połknie haczyk, staje się idealnym klientem. W akcie rozpaczy kupuje bardzo drogie parafarmaceutyki, takie jak olej CBD (prawie 1000 zł za 30 ml 10-proc. ekstraktu), burak w tabletkach (95 zł za 9 gramów) czy strukturyzator wody (za 2500 zł). Później, gdy jej stan się pogarsza, obwinia o to lekarzy. W końcu przy skrajnie już posuniętej chorobie pacjent trafia do szpitala, a tam często umiera przez brak wcześniejszego, prawidłowego leczenia. Niestety bywa, że wrażenie rodziny jest następujące: bliski trafił do szpitala i szybko zmarł. Obwiniani są lekarze i medycyna oparta na dowodach. Brakuje refleksji, że bliski zmarłby również gdziekolwiek indziej – nie przez lekarzy, ale brak wcześniejszej pomocy."